sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział dwudziesty ósmy

Różowo włosa dziewczyna zatopiła się w ustach Zayna , mojego Zayna . Obserwowałam to , dopóki się od siebie nie oderwali , a Malik mnie zauważył . Chciał otwierać już buzię , jednak ja wybiegłam . Szybko weszłam do maszyny i zamknęłam drzwi , naciskając guzik na 3 piętro . Osunęłam się po ścianie , a z moich oczu zaczęła wypływać ciecz , nie pierwszy raz już dzisiaj . Gdy dojechałam , udałam się do pokoju i zatrzasnęłam za sobą drzwi . Zaczęłam krzyczeć czemu akurat mnie to spotkało , czemu muszę mieć takie ciężkie życie . Zasnęłam . Obudziłam się z rozmazanym makijażem . Była 4 w nocy . Postanowiłam wyjechać , ale najpierw zostawiłam list dla chłopaków i Zayn'a . Harrem'u , Niall'owi , Louis'owi oraz Liam'owi oznajmiłam , że wyjeżdżam na jakiś czas , że bardzo ich przepraszam , ale mam nadzieję , że zrozumieją moją decyzję oraz że strasznie ich kocham i cholernie będę za nimi tęsknić . Natomiast Najdroższemu zostawiłam list , którego treść brzmiała tak :

Najdroższy , tylko mój Zayn'ie , 
wybacz , że zostawiam Cię teraz , kiedy jesteś w szpitalu .. Przeze MNIE . Nie umiem sobie tego wybaczyć . Nigdy nie będę umiała . Cieszę się , nawet nie wiesz jak bardzo , że się wybudziłeś . Niestety nie było mnie przy Tobie , kiedy mnie potrzebowałeś .. Była Perrie , nie JA . Nawet nie wiesz , jak trudno pisać mi ten list , ale muszę .. Nie chcę Cię krzywdzić , jednak wiem , że teraz zapewne do Twoich oczu napływają łzy . Nie płacz przeze mnie . Nie byłam Ciebie warta , nigdy nie będę . Sprawiam same kłopoty i przeze mnie leżysz teraz w szpitalu . Wyjeżdżam na jakiś czas , ale nie powiem gdzie . Nie wiem kiedy wrócę i czy w ogóle wrócę , ponieważ nie chcę znów Cię widzieć i przypominać Ci o sobie . Zapomnij o mnie i żyj szczęśliwie z Perrie . Widziałam jak się dzisiaj , a raczej wczoraj całowaliście … nie był dla mnie to piękny widok , ale muszę zrozumieć , że ją kochasz i żyć z tą podświadomością , że już nigdy nie dotknę Twoich ciepłych ust , nie przytulę się do Twojego umięśnionego torsu , w którym czułam się bezpieczna oraz co najgorsza , że już nigdy Cię nie zobaczę i nie usłyszę tych dwóch słów , które sprawiały , że na twarzy pojawiał mi się uśmiech . Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie , ale tak będzie lepiej dla Ciebie i to jest najważniejsze . Nic innego się nie liczy - tylko Twoje szczęście . Przepraszam Cię za to , co Ci zrobiłam . Naprawdę tego nie chciałam . Może teraz siedzielibyśmy przytuleni do siebie i oglądali jakiś film , ale widocznie tak być nie może , szkoda L  gdy będziesz czytał ten list ja będę w drodze do innego życia , gorszego , bez Ciebie .. Proszę Cię o jedno , nie płacz przeze mnie . Zapomnij o tym co było i bądź szczęśliwy z dziewczyną , która będzie Twoją wybranką . Spełniaj swoje marzenia i rób nadal to co kochasz . Nie szukaj mnie , bo i tak nie znajdziesz . Pamiętaj tylko o tym , że zrobiłam to wszystko dla Ciebie , że chciałam dobrze i że kocham Cię nad życie . Nie znajdę innego chłopaka , ponieważ nikt mi Ciebie nie zastąpi , NIGDY .
Kocham Cię , Zayn . xx
Twoja na zawsze - Lola .
PS przepraszam jeszcze raz . Zdrowiej xx

Zabrałam walizkę i postawiłam przed salą , w której się znajdował . Weszłam po cichu , zostawiłam kopertę na szafce obok łóżka i usiadłam obok chłopaka . Złożyłam na jego ustach ostatni pocałunek , a łzy cisnęły mi się do oczu . 
______________________________________________________________________

a więc jest kolejny rozdział . jak myślicie co się stanie ? 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział dwudziesty siódmy

Spojrzał się na mnie i zaczął śmiać .
- Zayn , powiesz mi z czego się tak śmiejesz ? - zapytałam trochę wkurzona , a Malik odpowiedział :
- Skarbie , z Ciebie .
- ze mnie ? -  spytałam oburzona , a on kiwnął głową i dodał :
- zobacz się w lustrze to sama zrozumiesz .
Podeszłam do lustra i zaczęłam się przyglądać sobie . Po chwili zauważyłam , że na włosach mam pianę i wygląda to jakbym miała rogi . Zaśmiałam się pod nosem , ale po chwili znów udawałam poważną . 
- za to , że się ze mnie śmiałeś i nie mogłeś mnie wytrzeć nigdzie z Tobą nie idę i w tej chwili masz wyjść z łazienki , bo chcę się ubrać ! - zaczęłam krzyczeć , a chłopak nie zareagował i dalej się śmiał zmierzając w moim kierunku . Przypomniałam sobie , że nie wypuściłam jeszcze wody . Zaczęłam piszczeć , żeby był coraz bliżej . Gdy stał przy mnie , idealnie na wrzucenie przybliżyłam się do niego i chciałam , aby myślał , że chcę mu dać buziaka . Po chwili wylądował w wodzie , a ja zaczęłam się śmiać . Przypomniało mi się , że on przecież za bardzo nie umie pływać . Z paniką podbiegłam do zbiornika , w którym się znajdował i zaczęłam go wyciągać . Łzy zaczęły spływać po moich policzkach , gdyż miał zamknięte oczy i nie oddychał . W tej chwili strasznie się o niego bałam . Nie wiedziałam co robić , więc zaczęłam trząść jego mokrym umięśnionym ciałem . Gdy nie reagował na nic skuliłam się , a moje łzy wpadały do buzi sprawiając , że dławiłam się nimi .  Szybko zadzwoniłam na pogotowie , ponieważ nie mogłam pozwolić na to , aby mój kochany Zayn umarł i to jeszcze przeze mnie . Karetka przyjechała po 10 minutach i szybko zabrali go do szpitala . Założyłam wcześniej przygotowane ubrania ( coś takiego )  , zamknęłam drzwi i pojechałam . Napisałam jeszcze chłopakom o całym incydencie i kazałam przekazać Paulowi . Zaczepiłam lekarza i zaczęłam o wszystko wypytywać . Usiadłam na krześle , podkuliłam nogi pod brodę i zaczęłam płakać . Po chwili obok zjawił się Niall , obejmując mnie ramieniem . Wtuliłam się w jego tors , a koszulka , którą miał zaczęła przemakać od słonej cieczy . 
- nie płacz Lola , co się stało ? - zapytał , a ja odpowiedziałam :
- lekarz powiedział , że nie wiadomo czy się obudzi . To wszystko moja wina , Niall . Gdybym go wtedy nie wepchnęła , nie leżał by teraz na sali , a my nie martwilibyśmy się czy będzie żył . Wszystko to przeze mnie się stało . Nie mogę sobie tego wybaczyć i nie wybaczę , rozumiesz ? Nie pozwolę by stała mu się krzywda - powiedziałam przez płacz , a Horan tylko głaskał mnie po plecach , a drugą ręką ujął mój podbródek i patrząc w oczy powiedział :
- to nie Twoja wina , Lola . Nie możesz się obwiniać . Zayn na pewno będzie żył i nawet tak nie mów . 
Otarł mi łzy spływające po policzkach i przytulił do siebie . Wtuliłam się w niego i trochę się uspokoiłam . 
- pojadę do domu , uszykuję sobie jakieś ciuchy i będę spać w szpitalnym hotelu , bo nie chcę go zostawić sama - po chwili powiedziałam i wstałam . Udałam się w stronę wyjścia , ale jeszcze raz zajrzałam do ukochanego . Do mieszkania dojechałam po 20 minutach , spakowałam parę ciuchów , kosmetyki i inne potrzebne rzeczy i znów ruszyłam w stronę szpitala . Wynajęłam pokój z numerem 14 i zostawiłam ubrania . Szybkim krokiem udałam się do sali , w której znajdował się Malik . To co zobaczyłam sprawiło smutek na mojej twarzy . Siedziała tam Perrie , a reporter wraz z fotografem robili zdjęcia . Zayn trzymał rękę Edwards . Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku . Wróciłam się do tymczasowej sypialni , rzucając na łóżku i płacząc w poduszkę . Po jakimś czasie zasnęłam . Obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu . Był to Liam . Martwił się , ponieważ stał pod moimi drzwiami , a ja nie otwierałam . Podeszłam i wpuściłam chłopaka do środka . Zauważył , że płakałam , bo po chwili stał obok mnie i trzymał mokre policzki w swoich dużych rękach . 
- czemu płakałaś ? Co się stało ? - zapytał , a ja odpowiedziałam :
- byłam u Zayna , a tam była Perrie i reporterzy i fotograf i Zayn ściskał jej rękę .
- nie martw się , wszystko będzie dobrze , a nią się nie przejmuj , bo to Ciebie Malik kocha . Zapewne myślał , że to Ty tam siedzisz . Nie wolno Ci się teraz załamać , słyszysz ? Nie możesz . Zrób to dla niego i bądź silna . Czuwaj przy nim i go nie opuszczaj . 
- dziękuję Wam z wszystko , nie wiem co bym bez Was zrobiła .
- nie masz za co  Nam dziękować . To my powinniśmy Tobie podziękować , bo dzięki Tobie w końcu jest szczęśliwy . 
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę i postanowiliśmy , że pójdziemy zobaczyć jak czuje się Mulat . Zjechaliśmy windę i udaliśmy się w stronę sali numer 1 . Muzułmanin się wybudził , ale najgorsze było to , że siedziała przy nim inna osoba zamiast mnie - Edwards . Kiedy miałam wchodzić , stało się coś , czego nigdy bym nie przypuszczała , że się stanie . 
________________________________________________________________________

przepraszam Was , że nie dodałam rozdziału ostatnio , ale miałam dużo nauki . postaram się dodać nowy rozdział jeszcze jutro . przepraszam xx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ