wtorek, 24 grudnia 2013

Rozdział trzydziesty czwarty

Brudne naczynia schowałam do zmywarki i uszykowałam nam jajecznicę . Nakładając posiłek na talerze , poczułam jak ktoś mnie obejmuje i kładzie swoją brodę na zagłębienie między szyją. 
- dostanę śniadanko , prawda ? - usłyszałam zaspany głos Jusa i podałam mu talerz , który od razu zabrał i zaczął jeść . 
- smakuje ? - zapytałam , a on tylko kiwnął głową .
~4 miesiące później~
Mieszkam już w Kanadzie 4 miesiące i nawet mi tu dobrze , aczkolwiek to nie jest to samo co w Londynie . Nie zapomniałam o Zaynie , którego bądź co bądź nadal kocham . Próbował się ze mną kontaktować , ale nie odbierałam od niego telefonów . Zresztą nie tylko on , ponieważ inni też . Odbierałam telefony od Nialla oraz Liama , ale obiecali , że nie powiedzą nikomu , że ze mną rozmawiali . Idąc z pracy zauważyłam tłum nastolatek , które krzyczały i piszczały . Z ludzkiej ciekawości podeszłam również . Zobaczyłam tam JEGO razem z zespołem . Szybko się wycofałam i ruszyłam do domu . Zamknęłam drzwi i osunęłam się po nich . Wszystkie wspomnienia powróciły ze zdwojoną siłą . Ktoś zaczął pukać , więc szybko otarłam łzy z policzków , poprawiłam włosy oraz strój i otworzyłam . Stała w nich Selena wraz z Justinem . Wpuściłam ich i opowiedziałam o tym , co się dzisiaj wydarzyło , a oni jeszcze bardziej mnie zaskoczyli . 
- mam 2 bilety na pewien koncert i chciałbym , abyś tam poszła z Seleną , ponieważ ja nie mogę - oznajmił Justin , a ja tylko kiwnęłam głową . Oboje mieli banany na twarzy , a ja nie wiedziałam o co chodzi . Raptem Bieber wyskoczył z tekstem , który mnie zszokował : 
- pamiętasz jak obiecałaś mi 4 miesiące , że nie będziesz się okaleczała prawda ? Mam nadzieję , że dotrzymasz tego . 
W tym momencie mnie wmurowało . Wytrzeszczyłam oczy i powiedziałam mu , że obietnica to obietnica . 
- kiedy właściwie jest ten koncert ? - zapytałam , a Sel mi wszystko wyjaśniła i uzgodniłyśmy co i jak . 
~dzień koncertu, godzina 15:40~
Właśnie czekałam aż zawita do mnie Gomez i zaczniemy szykować się na ‘ uroczystość ‘ . usłyszałam dźwięk dzwonka i szybko udałam się otworzyć .  Wpuściłam dziewczynę do środka i zaczęłyśmy się przygotowywać przy czym było dużo zabawy i śmiechu . 
~godzina 18:39~
Po paru zmianach , przemianach etc. Byłyśmy gotowe . Ja ubrałam się w < coś takiego > natomiast Selena wyglądała zjawiskowo jak zawsze w sumie . 
~godzina 18:45~
Znalazłyśmy się pod areną , gdzie miał odbywać się koncert . Nigdzie nie było billboardu na temat , kto będzie występował , a UPARTA DZIEWCZYNA JUSA nie chciała mi powiedzieć , więc nie zostało mi nic innego jak czekać . Wchodząc pod scenę , nie mogłam nawet ujrzeć innych dziewczyn , ponieważ blask fleszy raził po oczach . Siedziałyśmy w pierwszym rzędzie . 
~godzina 19:00~
Właśnie wszystko miało się zacząć , kiedy zobaczyłam rozpoczęcie miałam łzy w oczach i chciałam stamtąd jak najszybciej uciec , jednak Sel mi na to nie pozwoliła . Na scenę wyszedł Biebs , a za nami rozległy się głośne krzyki oraz piski dziewcząt . 
- chciałbym Was bardzo gorąco powitać na koncercie One Direction ! Przy okazji przepraszam jedną osobę , której zrobiłem tym niespodziankę , jednak czy jest ona dobra ? 
W tym momencie myślałam , że go zabiję . Zszedł ze sceny , a na jego miejsce wkroczył BAND . Starałam się jakoś zakryć włosami , rękami , ale nic mi nie wychodziło . W pewnym momencie kiedy było solo Zayna ustał na środku , a ja ujrzałam JEGO piękne oczy , które były przepełnione pustką , żalem , tęsknotą . Momentalnie poleciało kilka kropli słonej cieczy po moich policzkach . Miałam nadzieję , że mnie nie zauważył i tak było . Następna kolej była na Irlandczyka , który w porównaniu do swojego kolegi musiał akurat spojrzeć w moim kierunku . Uśmiechnął się i posłał mi buziaka . Modliłam się , aby nie podszedł do Mulata . Ale co się stało ? Oczywiście , że podszedł ! Czy moje prośby nigdy nie mogą się spełnić ? Ohh . Szybko wstałam i udałam się w stronę wyjścia . Szybko przeciskałam się przez tłum rozwrzeszczanych nastolatek , kiedy w pewnym momencie jeden z reflektorów zaczął krążyć po tłumie , a Zayn mówił :
- Lola ! Lola ! Lola , wiem że gdzieś tam jesteś . Proszę Cię , porozmawiaj ze mną , i daj mi to wszystko wytłumaczyć ! 
Nie odwróciłam się nawet , a po moich policzkach spływało coraz to więcej łez . W pewnej chwili jedna z Directionerek zaczęła krzyczeć , że tutaj jestem , a do niej przyłączyły się inne . Przyśpieszyłam tępo i gdy już prawie byłam przy wyjściu , ktoś złapał mnie za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę . Ujrzałam twarz Malika . 
- proszę Cię , wysłuchaj mnie - powiedział , a ja tylko kiwnęłam głową i poprosiłam , aby mnie puścił , czego nie zrobił . Odwrócił się , a ja wykorzystałam moment i chciałam uciec , jednak fanki zablokowały mi przejście . Zaczęła grać muzyka , a Zayn zaczął śpiewać They don’t like about us . przez cały czas patrzył mi w oczy . Zrobiło mi się żal , ale nie umiem mu wybaczyć tego co się stało . Gdy utwór się skończył jego twarz zbliżyła się maksymalnie do mojej . Delikatnie mnie pocałował , jakby bał się , że go odtrącę . Brakowało mi tego . Brakowało mi jego . Nie słyszałam nic poza biciem jego serca . Gdy się ocknęłam przytuliłam go i szepnęłam : 
- brakowało mi Cię , Zayn . Brakowało mi Cię każdego dnia , ale nie umiem wybaczyć sobie tego co się stało . Cholernie Cię kocham i nigdy o Tobie nie zapomniałam . Tęsknię za Tobą , ale nie umiem .. Po prostu nie umiem ..
- daj mi szansę i proszę Cię , porozmawiaj ze mną , bo moje życie bez Ciebie nie ma sensu .. 
- możemy porozmawiać , ale nic Ci nie obiecuję ..
Chłopak przysunął się i musnął moje usta . Mimowolnie się uśmiechnęłam , on również . 
~po koncercie~
Spotkaliśmy się od razu po tym jak skończył się koncert . Udaliśmy się do busu chłopców i zamknęliśmy za sobą drzwi . Usiadłam na kanapie , a chłopak usadowił się naprzeciwko mnie . Po woli spojrzałam w jego oczy , w których były małe promyczki nadziei . Wypuścił powietrze z ust , po czym zaczął mówić : 
- Lol , Kochanie , ja naprawdę nie chcę , abyś obwiniała się za to , że wtedy to się stało . To nie była Twoja wina , nigdy Cię o to nie obwiniałem . Ten pocałunek z Perrie .. To nie ja zacząłem tylko ona , ale szybko ją odepchnąłem od siebie . Zgłosiłem to na policję , że mnie nęka i nachodzi , a ona dostała zakaz zbliżania się do mnie . Jednak nie o to tu chodzi .. Chodzi o to , że nie mogłem i nadal nie mogę o Tobie zapomnieć . Przez ten cały czas siedziałem w domu i rozpaczałem wraz z moim najlepszym przyjacielem - alkoholem . Chłopaki próbowali mnie nie raz powstrzymać , ale nie udawało im się , aż w końcu dostałem w twarz od Niall’a i się trochę opamiętałem . Kazał mi się nie załamywać i Cię szukać , dzwoniłem do Twoich bliskich , ale powiedzieli mi , że zerwałaś z nimi kontakt . W końcu pewnego razu Liam gadał z kimś przez telefon , więc zapytałem z kim . Dobrze wiedzą wszyscy , że nasz Daddy nie umie zbytnio kłamać , więc po kilku minutach się wygadał , jednak nie powiedział mi , gdzie jesteś . Stwierdził , żebym dowiedział się od Twojego przyjaciela - westchnąłem - w oczach wtedy miałem łzy , jednak Payne powiedział , że to tylko dobry przyjaciel i na dodatek ma dziewczynę , więc się trochę ucieszyłem . Zastanawiałem się kim może być ta osoba , kiedy to Niall mi bardzo pomógł rozmawiając z Tobą . Powiedziałaś mu chyba wtedy coś o Justinie i Selenie , ponieważ powtórzył , że nie będzie przeszkadzał Tobie i im . Zadzwoniłem od razu od niego i wszystko ustaliliśmy . Nie przyjechaliśmy tu z powodu trasy . To było zaplanowane specjalnie dla Ciebie , bilety , koncert . Wszystko . Błagam Cię , nie zostawiaj mnie i daj mi drugą szansę , bo moje życie bez Ciebie nie ma sensu . Pogrążyłem się trochę i parę razy wróciłem pijany do domu , że na następny dzień nie pamiętałem nic . Chłopcy przemówili mi do rozsądku , ale NIGDY Cię nie zdradziłam , pomimo tego , iż byłaś tu . Zawsze szłem do baru , piłem a potem wracałem do domu .. Czasem nie dawałem rady na nogach , ale to jest mało ważne . Proszę Cię , ja naprawdę nie umiem bez Ciebie wytrzymać - pojedyncza łza spłynęła z jego pięknych , a mi na ten widok serce pękało na milion kawałków - rozumiem , jeżeli nie będziesz chciała mi wybaczyć i wszystko pójdzie w zapomnienie .. Ale nie dla mnie . Zawsze byłaś , jesteś i będziesz najważniejsza . Mogę na Ciebie czekać ile tylko będzie trzeba ..
Nie wiedziałam co mam zrobić .. Chłopak czekał na moją reakcję , a ja zastanawiałam się co mu powiedzieć ..
______________________________________________________________________

przepraszam Was bardzo za to , że przez tak długi okres czasu nie pojawił się rozdział na blogu . xx postanowiłam , że zrobię Wam mały prezent i wstawię w Boże Narodzenie oraz .. urodziny naszego Lou ! ogólnie nie jestem zadowolona z tego rozdziału ;/ mam nadzieję , że ktoś jeszcze to jest i został ze mną .. życzę Wam Wesołych Świąt ! :3  oraz życzenia urodzinowe kieruję w stronę 22 latka <3 myślałam o tym , aby zakończyć bloga lub zawiesić go na czas nieokreślony , ponieważ to jest chore , iż rozdziały pojawiają się raz na 3 miesiące ;// nie wiem jak to dalej będzie .. muszę to jeszcze przemyśleć :)) 
+ dziękuję za ponad 10 tysięcy wyświetleń , jesteście wspaniali *,*


jeszcze raz  :

MERRY CHRISTMAS ! :3 



 HAPPY BIRTHDAY LOUIS ! <3


sobota, 28 września 2013

Rozdział trzydziesty trzeci

~20 minut później~
Zabrałam swoje torby i zaniosłam je na górę . Postawiłam zakupy w sypialni i udałam się do mieszkania obok . Zapukałam , a w drzwiach pojawił się nie kto inny , jak Blondyn . Zaprosił mnie do środka , a wykonałam jego polecenie . 
- przebierz się w piżamy , bo dzisiaj śpisz u mnie .
- ale ..
- nie ma żadnego ale , chłopcze .
- dobra , za chwilę wracam .
Po chwili wrócił przebrany w to , o co prosiłam . Udaliśmy się z powrotem do mojego domu . 
- rozgość się , a ja zaraz wracam - posłałam uśmiech i szybko zniknęłam za drzwiami sypialni . Podeszłam do szafy i wyjęłam piżamy . Szybko się przebrałam i wróciłam do salonu . Chłopak oglądał zdjęcia , które stały na półce . Jego kąciki ust uniosły się ku górze . Podeszłam i spojrzałam przez ramię co ogląda . Szybko wyrwałam mu to zdjęcie i schowałam . 
- ej no . Ja to oglądałem . Jak byłaś mała to byłaś taka słodziutka , zresztą .. Teraz też jesteś 
- głupi jesteś 
- też Cię kocham - uśmiechnął się , a ja powiedziałam :
- weź tak nie mów , bo się zaraz zarumienię i co wtedy będzie ? Jeszcze ktoś oskarży , że zdradzasz Sel ,  a ja jestem osobą , która do tego nie chce dopuścić . Lepiej wybierz jakieś filmy , a ja idę po popcorn i jakieś żelki . 
Udałam się do kuchni , ale okazało się , że nie mam niczego . 
-  ej . Ja szybko skoczę jeszcze do sklepu , bo jak się okazało nic nie kupiłam 
- podwieźć Cię ? 
- chcesz tam siedzieć 2 godziny ? 
- masz rację . Dobra leć , a ja się rozejrzę i wybiorę jakiś film . 
- Jus ..
- słucham ?
- a mógłbyś pożyczyć mi samochód ? - zrobiłam maślane oczka , a chłopak podał mi kluczyki . Pocałowałam go w policzek i ruszyłam w stronę wyjścia , kiedy się zatrzymałam i palnęłam z otwartej ręki w czoło . Przecież byłam w piżamach . Zresztą .. Co mi szkodzi , ale lepiej się przebrać . Szybko podbiegłam do szafy i wyciągnęłam z niej dresy ( coś takiego ) . Naciągnęłam ubrania na siebie i chwyciłam portfel , podczas wyjścia . Usiadłam wygodnie w fotelu i ruszyłam . 
~15 minut później~
Właśnie stałam przy kasie i płaciłam za wszystkie kupione rzeczy , kiedy rozległ się dobrze znany mi dźwięk mojego Iphone . Spojrzałam na ekran telefonu , ale odrzuciłam . Osobą , która próbowała się ze mną skontaktować był Niall . Nie chciałam z nim teraz rozmawiać . Może później , kiedy wrócę . Zabrałam wszystkie reklamówki z lady i włożyłam do bagażnika Lamborghini , którym przyjechałam . Następnie zasiadłam na miejscu kierowcy i ruszyłam . 
~15 minut później~
Wyciągnęłam zakupione rzeczy i zamknęłam auto . Ruszyłam w stronę drzwi , kiedy jedna z siatek zaczęła pękać . Przyśpieszyłam i szybko wparowałam przez drewniany prostokąt do kuchni . 
- uff. Już myślałam , że mi się rozwala na schodach - powiedziałam , gdy Justin wszedł do pomieszczenia , w którym się znajdowałam . 
- mogłaś krzyknąć to przyszedłbym i Ci pomógł . 
- dałam radę . Proszę - powiedziałam podając kluczyki właścicielowi i dodałam - dziękuję , że mi go użyczyłeś . 
- nie ma za co - posłał mi uśmiech , a ja go oczywiście odwzajemniłam . Rozpakowałam foliówki i włożyłam popcorn do mikrofalówki . Sięgnęłam po telefon i zamówiłam dwie duże pizze . Sięgnęłam po 2 szklanki i ustawiłam na tacy , którą przyszykowałam . Obok nich ułożyłam cztery butelki 0,5l pepsi i czekałam na popcorn . Już po chwili wylądował on w misce , którą ustawiłam obok wszystkiego innego . Jeszcze tylko dołożyłam serwetki i mogłam iść . Justin siedział i nad czymś poważnie myślał , bo wyraz jego twarzy mówił sam za siebie . 
- nad czym tak myślisz ? - przerwałam ciszę i dalej rozkładałam przekąski . 
- muszę z Tobą poważnie porozmawiać .
-  czekaj , to za chwilę , bo idę jeszcze po żelki i chipsy . Wysypałam zawartość paczek do szklanych wyrobów i udałam się z nimi do pomieszczenia , z którego przed chwilą wyszłam . Postawiłam na stoliku i spojrzałam na ‘ gościa ‘ .
- a więc o czym chciałeś porozmawiać ?
-  usiądź .
- dobrze , ale powiedz o co chodzi . 
- o co chodzi tak ? Chodzi o to - pokazał na metalowy przedmiot , który trzymał w swojej prawej ręce - co to jest ? Pokaż ręce 
- nic nie mam 
- pokaż ręce i mnie nie denerwuj już - podniósł lekko głos , a ja wykonałam polecenie - masz szczęście , ale jeżeli zobaczę u Ciebie chodź jedną kreskę to sam Cię chyba zabiję . Nie pozwolę , abyś się okaleczała .  Jeżeli masz problemy to wiesz , że możesz zawsze na mnie liczyć tak ? 
Kiwnęłam tylko głowę , a chłopak włączył film . Po jakimś czasie śmialiśmy się i oglądaliśmy seans ’ normalnie ‘ . obudziłam się dopiero rano , ponieważ ktoś zaczął się wiercić we wszystkie możliwe strony . Otworzyłam zaspane oczy i ukazał mi się słodki widok . Mianowicie Justin spał jak małe dziecko . Nie chciałam go budzić , więc jak najciszej potrafiłam wstałam i udałam się do sypialni , wcześniej przykrywając Biebera kocem , aby nie zmarzł . Wykonałam poranną toaletę i w samej bieliźnie podeszłam do szafy , aby wybrać odpowiedni ubiór na dzisiejszy dzień . Ubrałam biały bralet oraz niebieską spódniczkę w kwiatki ( coś takiego ) . Na nogi założyłam szpilki w tym samym kolorze co kwiatki , a włosy spięłam w luźnego koka . Wypuściłam parę kosmyków z fryzury i pomalowałam się . Wychodząc do kuchni , aby tam przygotować śniadanie , zebrałam brudne rzeczy z salonu i posprzątałam w nim . 
______________________________________________________________________

wybaczcie , że przez tak długi okres czasu nic nie dodawałam , ale jakoś tak nie miałam czasu ;x teraz jest dużo nauki i możliwe , że rozdziały będą się pojawiać raz na miesiąc .. ;// przepraszam Was bardzo xx

niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział trzydziesty drugi

Rozglądałam się wokół własnej osi i zauważyłam  sklep , który przyciągnął moją uwagę . Musiałam tam pójść , ale to za chwilę , bo nie chciałam martwić Jusa . Po jakiś 20 minutach skończył rozmowę i podszedł do mnie . Uśmiechnęłam się i zapytałam :
- jak tam Selena ?
- bardzo dobrze . Powiedziała , że przyjedzie do mnie w tym tygodniu na weekend , więc się poznacie i mam nadzieję , że polubicie . 
- też mam taką nadzieję - powiedziałam i dodałam - wiesz .. Bardzo chciałabym wejść w jedno miejsce , ale zapewne nie lubisz zakupów zgadłam ? 
- nie lubię ?! Nie lubię ?! Dziewczyno ! Ja kocham zakupy ! To do którego sklepu chcesz wejść ? Możemy do wszystkich albo pokażę Ci te najfajniejsze .
- chciałam wejść do tego sklepu - pokazałam palcem i dodałam - a potem możemy iść do tych Twoich , ale wiesz .. Jest późno , więc może przełóżmy to , np. na jutro ? Hmm ? 
- dobra , niech Ci będzie , ale bądź pewna , że zajmie nam to cały dzień .
- to mnie bardzo cieszy - uśmiechnęłam się  szczerze i ruszyliśmy . Wybieraliśmy ciuchy trochę czasu , gdyż sprzedawczyni przeprosiła nas , abyśmy się już zbierali , gdyż musi zamykać . Zapłaciliśmy i udaliśmy się do McDonald’a na “obiad” jeżeli można to tak nazwać . Po skończonym posiłku wróciliśmy do swoich mieszkań . Umówiliśmy się , iż jutro o godzinie 10 pójdziemy na jeszcze większe zakupy niż dzisiaj . Postanowiłam zaprosić go później na noc i taki seans filmowy . Rozpakowałam torby i poukładałam na wcześniej wyznaczone miejsca w szafie . Zabrałam przy okazji czystą bieliznę oraz dużą koszulkę Malika . Wiedziałam , że muszę zapomnieć , ale nie umiałam . Zbyt bardzo go kocham , jednak tak będzie na razie lepiej . Udałam się do łazienki , w której zatkałam kurek w wannie i nalałam gorącej wody dodając do tego swój ulubiony egzotyczny płyn . Zdjęłam ubrania i szybko wskoczyłam do przezroczystej cieczy z białą , puszystą pianą , jednak wcześniej chwyciłam metalowy przedmiot , który był ukryty w małej kieszonce mojej czarnej kosmetyczki . Dokładnie przyjrzałam się żyletce i lekko uśmiechnęłam . Może to nie było dobre rozwiązanie , ale słyszałam , że pomaga zapomnieć o rzeczywistości na choć chwilę . Zastanawiałam się nad tym , jednak na razie zrezygnowałam . Odłożyłam wcześniej oglądaną rzecz na szklany stoliczek tuż obok zbiornika z wodą , w którym się znajdowałam . Zanurzyłam całe ciało w już letniowej cieczy . Umyłam się oraz dokładnie wytarłam swoje ciało . Do moich nozdrzy dotarł zapach , który kochałam . Wysuszyłam włosy i zrobiłam koka tzw. w nieładzie . Ubrana już w ‘ piżamę ‘ udałam się do kuchni . Brzuch dawał o sobie znaki , więc postanowiłam zaspokoić jego , jak i moją potrzebę . Jedyne co miałam to ciastka oraz sok pomarańczowy . Wzięłam z szafki szklankę i nalałam napój . Odpakowałam czekoladowe pyszności i po chwili zajadałam się pysznościami . Po skończonym ‘ posiłku ‘ , jeżeli można to tak nazwać , położyłam się spać . Na początku dziwnie było zasnąć bez ukochanej osoby u boku , jednak trzeba się przyzwyczajać . Obudziłam się o 8:57 . Promienie słoneczne wpadały do pomieszczenia i mnie na szczęście obudziły . Gdyby nie słońce to zapewne bym zaspała , co robię przeważnie zawsze . Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy . Zaczęłam przeglądać całą zawartość , jednak nie wiedziałam co wybrać . Postanowiłam , że jeszcze to przemyślę , a w tym czasie napiję się soku , który wczoraj zostawiłam z myślą o dzisiejszym dniu . Zamoczyłam wargi w pysznym napoju i wpadłam na pomysł , że założę pomarańczowe spodenki , różową koszulę oraz żółtą marynarkę ( coś takiego ) , ponieważ nie wiem jaka będzie pogoda . Wybrałam do tego buty w tych kolorach oraz pomarańczową torebkę . Ubrana oraz pomalowana wyszłam z pomieszczenia . Może i trochę dziwne , jednak to jest mój kochany styl . Była godzina 9:44 , więc szybko jeszcze zrobiłam kitkę i trochę ją podkręciłam . Na głowę wsunęłam żółte okulary i byłam już prawie gotowa . Musiałam tylko schować portfel , telefon oraz błyszczyk i klucze , którymi najpierw jednak musiałam zamknąć mieszkanie . Przekręcając po raz drugi metalowy przedmiot w dziurce od drzwi , jak ktoś złapał mnie w tali . Przestraszona odskoczyłam do przodu i wpadłabym na drzwi , jednak ‘ ktosiek ‘ mnie złapał . Okazało się , że to Justin . Przytuliłam go i ruszyliśmy w drogę . 
~8 godzin później~
- byliśmy chyba we wszystkich sklepach w Kanadzie , Jus . Chodźmy coś zjeść , bo zaraz Ci tu zemdleję chyba 
- nie we wszystkich , bo tylko w kilku . Ja odniosę nasze malutkie zakupy i wracam . Poczekaj chwilę - powiedział , akcentując słowo “ MALUTKIE “ , a ja tylko się zaśmiałam razem z nim . Tak jak obiecał , po chwili już był . Udaliśmy się do jakiejś restauracji , aby zamówić obiadokolację . Usiedliśmy na miejscach w rogu , aby nikt nie rozpoznał Biebera . Zajęłam swoje miejsce poprzedzając tą czynność zdjęciem marynarki i odwieszeniem na krzesło . Torebkę przewiesiłam przez ramę i zajęłam się przeglądaniem MENU . Wybrałam naleśniki z Nutellą , truskawkami oraz bitą śmietanę oraz sokiem pomarańczowym . Chłopak wybrał to samo i już po chwili zajadaliśmy się pysznym posiłkiem . Nie obyło się bez rozmowy oraz śmiechu , jednak to w nim lubiłam . Poprosiłam o rachunek i już sięgałam po portfel , aby wyjąć z niego należną sumę , jednak ktoś mnie wyprzedził . Zmroziłam Justina swoim spojrzeniem i oddałam mu pieniądze , ale on mnie tylko wyśmiał . Jeżeli nie chciał to będę kulturalna i podziękuję . Tak też zrobiłam . 
______________________________________________________________________

napisałam coś dłuższego , więc o to i jest nowy rozdział . nie jestem nim zbytnio zachwycona , jednak mam nadzieję , że Wam się spodoba :) 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

środa, 17 lipca 2013

Rozdział trzydziesty pierwszy

Kiedy je już odebraliśmy , wypadałoby się pożegnać oraz podziękować , więc tak zrobiłam .
- dzięki Jus za ten miły lot i wg . Za tą rozmowę najbardziej , ale teraz czas już na mnie . Jadę zobaczyć mieszkanie , które wynajęłam , ale mam nadzieję , że jeszcze się kiedyś spotkamy co ?
- oczywiście , że się spotkamy i to nawet prawie codziennie . Podwiozę Cię i nie ma nawet żadnego rodzaju sprzeczek - odpowiedział , a ja tylko westchnęłam i udałam się za nim . Włożył nasze bagaże do bagażnika i już po chwili siedział obok mnie na miejscu kierowcy . 
- to gdzie masz to swoje mieszkanie ? 
- na < jakaś tam ulica > 
- oo . Mieszkasz obok mnie , jak fajnie - powiedział radosny , a ja tylko spojrzałam na niego i obdarzyłam go tym razem szczerym uśmiechem . Dojechaliśmy po jakiś 15 minutach do wyznaczonego celu . Justina jak na gentelmana przystało zaniósł walizki na górę . Po chwili byłam w pomieszczeniu , w którym miałam spędzić 2 miesiące . Wychodząc na balkon można było dostrzec rozciągający się widok , który przedstawiał jezioro , a za nim góry . Było cudownie ! To nie to samo co okno z widokiem na Big Ben , jednak to było równie tak samo godne podziwu .  
- przyjdę po Ciebie za 2 godziny , bo jest 15:23 , więc dużo czasu wolnego - oznajmił wychodząc . Mam 2 godziny na rozpakowanie się oraz przygotowanie i zjedzenie czegoś , bo jestem strasznie głodna . Postanowiłam , że zjem na mieście jak wyjdziemy , bo lodówka świeci pustkami . 
~godzinę później~
Uff. Skończyłam rozpakowywać wszystko i bardzo się z tego powodu cieszę . Wyjęłam pastelowo-żółte rurki , blado-różową bluzkę na ramiączka w lody oraz blado-miętowy sweterek ( coś takiego ) z szafy i udałam się do łazienki . Wzięłam krótki prysznic i już po chwili byłam gotowa . No prawie , bo jeszcze musiałam założyć swoje błękitne Vans’y i pokarbować włosy .  Zostało mi jakieś 15 minut , więc postanowiłam , że coś twittnę ( nie wiem czy dobrze napisałam ) . Sprawdziłam co słychać u chłopaków i już po chwili do moich uszu dotarł dźwięk dzwonka . Udałam się w stronę drzwi , aby je otworzyć i po chwili mogłam ujrzeć twarz mojego przyjaciela . 
- wejdź i się rozgość , a ja wezmę jeszcze tylko torebkę i możemy wychodzić - uśmiechnęłam się pogodnie i znów powróciłam do sypialni . Wyjęłam pasującą do reszty fioletową torebkę i wrzuciłam do niej portfel , telefon oraz pomadkę i okulary . Wyszłam z pomieszczenia i po chwili znajdowałam się przy ‘ gościu ‘ . 
-  gotowa ? 
-  tak , już gotowa . 
-  ślicznie wyglądasz - powiedział Justin , a moje policzki oblały się lekkim rumieńcem , jednak skryłam to pod włosami i szepnęłam zwykłe ‘ dziękuję ‘ . chodziliśmy po mieście i rozmawialiśmy o wielu rzeczach , kiedy zaczął dzwonić telefon Blondyna ( wiem , że Justin nie jest typowym blondynem , ale nie wiem jak nazwać kolor jego włosów , więc niech będzie tak ) . Jak się domyśliłam była to jego dziewczyna - Selena . Dopytywała się gdzie jest i takie tam inne . Nie chciałam , aby kończył rozmowy z mojego powodu , więc usiadłam sobie na ławce obok i dałam mu do zrozumienia , że mi to nie przeszkadza .  
______________________________________________________________________

mam nadzieję , że Wam się spodoba , bo mi jakoś nie za bardzo .. przepraszam , że taki krótki :c 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział trzydziesty

Był to Justin . Chyba mnie zauważył , bo szedł w moją stronę . Przytuliliśmy się na powitanie , a Bieber po chwili zaczął :
- gdzie się wybierasz ? 
- lecę do Kanady na 2 miesiące . Muszę jakoś zacząć nowe życie , prawda ? - niemrawo się uśmiechnęłam , ale jednak na niego to nie działało . 
- porozmawiamy za chwilę , ale nie tutaj 
- nie musimy rozmawiać Jus , nic się nie dzieje . Naprawdę - próbowałam upewnić , jednak na marne - ja muszę już iść , bo spóźnię się na odprawę i samolot mi ucieknie . Przepraszam Cię 
- a kto powiedział , że ucieknie ? Beze mnie nie odleci - uśmiechnął się po czym dodał - polecisz ze mną moim prywatnym samolotem , bo też wracam do domu , do Kanady . Mam prawie 2 miesiące wolnego , bo w końcu wakacje 
- nie , naprawdę . Polecę normalnym samolotem . Już bilet zarezerwowałam . Może następnym razem 
- nie ma mowy , lecisz ze mną i to nie jest pytanie - powiedział po czym pociągnął mnie za rękę , a ochroniarzowi kazał zabrać moje walizki . Już po chwili siedziałam w samolocie , a raczej prywatnym odrzutowcu jednej z wielkich gwiazd , jednak ja go tak nie traktowałam . Justin był dla mnie jak drugi brat , ale straszy . Wiedziałam , że czeka mnie poważna rozmowa , ponieważ przed startem chłopak patrzył się na mnie przez cały czas . Kiedy lot się wyrównał , byłam pewna , że zaraz zacznie mnie wypytywać i tak było . Musiałam powiedzieć wszystko . Po chwili milczenia z jego strony w końcu otworzył usta i zaczął mówić :
- może Ci się to zdawać dziwne , ale nie popieram zbytnio Twojej decyzji , bo cierpisz i Ty i Zayn , a tego chyba nie chciałaś prawda ? Rozumiem , że widziałaś ich , ale powinnaś wiedzieć co robiła Perrie nawet wcześniej . Jestem pewien , że Zayn kocha tylko Ciebie . Zapewne jest mu teraz bardzo ciężko tak jak Tobie , ale sama tego chciałaś . Myślę , że przemyślisz te słowa i coś z tym zrobisz , bo ja nie pozwolę , abyś to tak zostawiła . Nikomu o tym nie mówiłem , ale my z Seleną też mieliśmy taki problem , jednak wszystko sobie wytłumaczyliśmy i widzisz ? Jesteśmy ze sobą i to bardzo szczęśliwi . Nie można brać pod uwagę opinii innych . Oczywiście to też się liczy , ale nie możesz się aż tak bardzo tym przejmować . Powinno się dla Ciebie najbardziej liczyć to , co myślą Twoi bliscy , rozumiesz ?
- rozumiem , ale ..
- nie ma żadnego “ ale “ , bo tu chodzi o uczucia , a nie o to co myślą inni . Zobacz , gdybym ja się przejmował wszystkimi hejtami na mój temat to byłbym tym kim jestem ? Nie . Liczy się Twoje szczęście , zrozum . Nie patrz na ludzi , którzy są fanami , bo zawsze znajdą się Ci pozytywnie nastawieni oraz negatywnie do Twojej osoby . Musisz to wiedzieć . 
-  dziękuję Ci za wszystko - powiedziałam i przytuliłam chłopaka . Szczerze ? Ta rozmowa bardzo mi pomogła . Jak wrócę to muszę porozmawiać z Zaynem . O ile będzie chciał .. Właśnie , to jest najgorsze . Nie wiem czy będzie chciał mieć ze mną do czynienia po tym co mu zrobiłam . Martwię się , ale nie to jest teraz ważne . Zaczęłam nucić pod nosem jedną z piosenek ciemnego blondyna , mianowicie ‘ Nothing like us ‘ . tak , lubiłam sobie czasem podśpiewywać co zostało ukazane światu , niestety . Po chwili usłyszałam granie na gitarze oraz śpiewanie razem ze mną . Nie wiem kiedy Nam zleciało , ale już podchodziliśmy do lądowania . Zapięłam pasy ,  a po chwili wychodziłam schodami w dół i mogłam poczuć ciepłe powietrze uderzające w moją twarz . Nasunęłam na nos okulary przeciwsłoneczne i powolnym krokiem udałam się razem z moim towarzyszem po walizki . 
________________________________________________________________________

wybaczcie , że straszniee długoo nie dodawałam , ale nie miałam czasu . mam nadzieję , że Wam się spodoba i będziecie mile komentować oraz dodawać do obserwowanych . martwi mnie to , że jest prawie codziennie po 50 wejść ( czasem mniej , czasem więcej ) , a raptem tylko 6 komentarzy lub 10 .. smutno mi z tego powodu , bo to daje dużo do myślenia . mianowicie na temat tego , że nie mam dla kogo pisać oprócz tych paru osób , którym niezmiernie dziękuję za to , że są ♥ 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział dwudziesty dziewiąty

Chyba się przebudzał , więc szybko wyszłam . Spojrzałam na niego ostatni raz i odjechałam samochodem do domu . Rozpakowałam walizkę , ponieważ miałam zamiar wyjechać za 4 dni . Wzięłam prysznic i położyłam się spać . Obudziłam się dość późno , ponieważ o 14 . Za 3 dni wyjeżdżam , a za 2 mam zakończenie . Postanowiłam się ubrać , ale najpierw poszłam zjeść śniadanie . Zrobiłam sobie płatki z mlekiem , a następnie wzięłam prysznic . Owinęłam swoje ciało białym puszystym ręcznikiem i udałam się w stronę szafy . Otworzyłam ją i zauważyłam ubrania Zayna . Pojedyncza łza spłynęłam po moim policzku , ale szybko ją wytarłam . Wyjęłam z drewnianego meblu spódniczkę , bluzkę oraz dodatki ( coś takiego ) . Ubrałam się , zrobiłam lekki makijaż i poprawiłam włosy . Musiałam powiadomić rodziców o moich planach i pożegnać się z bratem i dziadkami oraz kupić sukienkę na zakończenie roku . Właśnie ! Muszę jeszcze kupić bilet do Kanady i poszukać jakiegoś mieszkania . Zadzwoniłam do taty i wszystko mu powiedziałam , trochę się wkurzyli jednak zrozumieli moje postępowanie . Z dziadkami również nie było łatwo i nie popierają tego . Udałam się do galerii , aby poszukać czegoś gustownego oraz klasycznego . Oczywiście nie obyło się bez kupienia innych rzeczy , ale to chyba normalne . Postanowiłam wstąpić jeszcze do biura nieruchomości i zapytać o jakieś mieszkanie . Tutaj w Londynie postanowiłam zostawić to , aby mieć gdzie mieszkać jak będę odwiedzać bliskich . Pani pomogła mi w wyborze i tą sprawę miałam już załatwioną . Nie było ono takie same jak to tutaj , ale również było w moim stylu . Bilet postanowiłam kupić jutro po szkole . Była godzina 22 , a ja dopiero wracałam do mieszkania . Rozpakowałam zakupy i uszykowałam ciuchy na jutro . Biała sukienka z czarną kokardą w pasie to był mój wybór . Do tego czarna marynarka w razie , gdyby było zimno i czarne szpilki ( coś takiego ) . Wykąpałam się i ubrana już w piżamę ułożyłam się wygodnie w łóżku . Obudziłam się równo z budzikiem , który wczoraj ustawiłam . Godzina 6 okazała się odpowiednią , ponieważ zdążyłam się ubrać , pomalować oraz zjeść śniadanie , aby równo z resztą klasy wejść przed budynek , na którym odbywał się apel . Dostałam swoje świadectwo i ruszyłam w stronę wyjścia . Musiałam się spakować , gdyż już jutro wylatuję . Może podczas tych 2 miesięcy wszystko sobie jakoś ułożę . Na pewno nie będzie łatwo , bo jak może być , jeżeli nie ma się przy sobie osoby , która jest całym życiem ? Sprawdziłam o której są loty i zarezerwowałam jeden bilet . Wyjęłam dwie walizki - jedną dużą , a drugą trochę mniejszą - i zaczęłam układać rzeczy , który mogą mi się przydać . Nie brałam wszystkiego , gdyż nie opłacało się . Uszykowałam sobie ciuchy na jutro i spakowałam do plecaka : portfel , picie , żelki oraz aparat . Telefon zostawiłam na komodzie obok łóżka . Właśnie ! Jeszcze iPod , żebym mogła słuchać muzyki i laptop . Wzięłam piżamę , która składałam się z majtek i luźnej koszulki Malika . Pachniała jego perfumami . Zaciągnęłam się , a pojedyncza łza nakreśliła drogę wzdłuż mojego policzka . Nalałam całą wannę wody wraz z olejkami i weszłam . Leżałam dopóki woda nie straciła ciepła . Wyszłam i dokładnie wytarłam swoje ciało , następnie ubrałam ‘ piżamę ‘ i wysuszyłam dokładnie włosy . Położyłam się spać , jednak nie mogłam zasnąć . Po jakimś czasie powieki same mi opadły . Obudziłam się ok.7:30 . Samolot miałam najwcześniej o 14 , a najpóźniej lot miał się odbyć o 21 , ale nie chciałam tak późno . Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie płatki , które po chwili znajdowały się w moim brzuchu . Naczynie umyłam i odłożyłam na swoje miejsce . Wolnym krokiem skierowałam się do pokoju , lecz po chwili znalazłam się w łazience . Naciągnęłam na wcześniej założoną bieliznę spodnie oraz bluzkę , a na ramiona zarzuciłam jeszcze bluzę . Wciągnęłam na nogi Conversy i byłam prawie gotowa ( coś takiego )  . Włosy związałam w wysokiego kucyka , a na twarz nałożyłam delikatny makijaż . Zadzwoniłam po taksówkę , ponieważ była już 11 , a trzeba być wcześniej na odprawie . Psiknęłam się perfumami , a telefon schowałam do jednej z kieszonek plecaka . Zabrałam ze sobą dwie walizki , które dzień wcześniej spakowałam i wyszłam . Taksówka już czekała , więc postanowiłam zjechać windą . Zamknęłam dom i po chwili kierowca wkładał moje rzeczy do bagażnika . Po jakiś 30 minutach jazdy znaleźliśmy się na miejscu . Zapłaciłam i udałam się w stronę miejsca , gdzie miała odbyć się odprawa , lecz tłum fanek mi to uniemożliwiał . Zastanawiałam się kto tam jest , jeżeli tyle ludzi się zbiegło . Po chwili już wiedziałam . 
______________________________________________________________________

przepraszam  , że czekaliście tak długo na ten rozdział , ale zakończenie roku , urodziny siostrzeńca ( czy jak tam, bo ja za bardzo nie ogarniam tego ) oraz parę innych spraw , a rozdział był zaczęty jednak nie dokończony . zajrzycie do postu z bohaterami TU , ponieważ pojawiła się tam nowa postać :) 
jak myślicie kim będzie tajemnicza osoba? 

INFORMACJA
rozdziały nie będą się teraz pojawiały regularnie , ponieważ nie wiem kiedy napiszę dany rozdział . mam nadzieję , że rozumiecie i będziecie wytrwale czekać  :)
jeżeli napiszę coś sensownego oraz nie aż tak krótkiego to postaram się  dodać jak najszybciej .
CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział dwudziesty ósmy

Różowo włosa dziewczyna zatopiła się w ustach Zayna , mojego Zayna . Obserwowałam to , dopóki się od siebie nie oderwali , a Malik mnie zauważył . Chciał otwierać już buzię , jednak ja wybiegłam . Szybko weszłam do maszyny i zamknęłam drzwi , naciskając guzik na 3 piętro . Osunęłam się po ścianie , a z moich oczu zaczęła wypływać ciecz , nie pierwszy raz już dzisiaj . Gdy dojechałam , udałam się do pokoju i zatrzasnęłam za sobą drzwi . Zaczęłam krzyczeć czemu akurat mnie to spotkało , czemu muszę mieć takie ciężkie życie . Zasnęłam . Obudziłam się z rozmazanym makijażem . Była 4 w nocy . Postanowiłam wyjechać , ale najpierw zostawiłam list dla chłopaków i Zayn'a . Harrem'u , Niall'owi , Louis'owi oraz Liam'owi oznajmiłam , że wyjeżdżam na jakiś czas , że bardzo ich przepraszam , ale mam nadzieję , że zrozumieją moją decyzję oraz że strasznie ich kocham i cholernie będę za nimi tęsknić . Natomiast Najdroższemu zostawiłam list , którego treść brzmiała tak :

Najdroższy , tylko mój Zayn'ie , 
wybacz , że zostawiam Cię teraz , kiedy jesteś w szpitalu .. Przeze MNIE . Nie umiem sobie tego wybaczyć . Nigdy nie będę umiała . Cieszę się , nawet nie wiesz jak bardzo , że się wybudziłeś . Niestety nie było mnie przy Tobie , kiedy mnie potrzebowałeś .. Była Perrie , nie JA . Nawet nie wiesz , jak trudno pisać mi ten list , ale muszę .. Nie chcę Cię krzywdzić , jednak wiem , że teraz zapewne do Twoich oczu napływają łzy . Nie płacz przeze mnie . Nie byłam Ciebie warta , nigdy nie będę . Sprawiam same kłopoty i przeze mnie leżysz teraz w szpitalu . Wyjeżdżam na jakiś czas , ale nie powiem gdzie . Nie wiem kiedy wrócę i czy w ogóle wrócę , ponieważ nie chcę znów Cię widzieć i przypominać Ci o sobie . Zapomnij o mnie i żyj szczęśliwie z Perrie . Widziałam jak się dzisiaj , a raczej wczoraj całowaliście … nie był dla mnie to piękny widok , ale muszę zrozumieć , że ją kochasz i żyć z tą podświadomością , że już nigdy nie dotknę Twoich ciepłych ust , nie przytulę się do Twojego umięśnionego torsu , w którym czułam się bezpieczna oraz co najgorsza , że już nigdy Cię nie zobaczę i nie usłyszę tych dwóch słów , które sprawiały , że na twarzy pojawiał mi się uśmiech . Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie , ale tak będzie lepiej dla Ciebie i to jest najważniejsze . Nic innego się nie liczy - tylko Twoje szczęście . Przepraszam Cię za to , co Ci zrobiłam . Naprawdę tego nie chciałam . Może teraz siedzielibyśmy przytuleni do siebie i oglądali jakiś film , ale widocznie tak być nie może , szkoda L  gdy będziesz czytał ten list ja będę w drodze do innego życia , gorszego , bez Ciebie .. Proszę Cię o jedno , nie płacz przeze mnie . Zapomnij o tym co było i bądź szczęśliwy z dziewczyną , która będzie Twoją wybranką . Spełniaj swoje marzenia i rób nadal to co kochasz . Nie szukaj mnie , bo i tak nie znajdziesz . Pamiętaj tylko o tym , że zrobiłam to wszystko dla Ciebie , że chciałam dobrze i że kocham Cię nad życie . Nie znajdę innego chłopaka , ponieważ nikt mi Ciebie nie zastąpi , NIGDY .
Kocham Cię , Zayn . xx
Twoja na zawsze - Lola .
PS przepraszam jeszcze raz . Zdrowiej xx

Zabrałam walizkę i postawiłam przed salą , w której się znajdował . Weszłam po cichu , zostawiłam kopertę na szafce obok łóżka i usiadłam obok chłopaka . Złożyłam na jego ustach ostatni pocałunek , a łzy cisnęły mi się do oczu . 
______________________________________________________________________

a więc jest kolejny rozdział . jak myślicie co się stanie ? 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział dwudziesty siódmy

Spojrzał się na mnie i zaczął śmiać .
- Zayn , powiesz mi z czego się tak śmiejesz ? - zapytałam trochę wkurzona , a Malik odpowiedział :
- Skarbie , z Ciebie .
- ze mnie ? -  spytałam oburzona , a on kiwnął głową i dodał :
- zobacz się w lustrze to sama zrozumiesz .
Podeszłam do lustra i zaczęłam się przyglądać sobie . Po chwili zauważyłam , że na włosach mam pianę i wygląda to jakbym miała rogi . Zaśmiałam się pod nosem , ale po chwili znów udawałam poważną . 
- za to , że się ze mnie śmiałeś i nie mogłeś mnie wytrzeć nigdzie z Tobą nie idę i w tej chwili masz wyjść z łazienki , bo chcę się ubrać ! - zaczęłam krzyczeć , a chłopak nie zareagował i dalej się śmiał zmierzając w moim kierunku . Przypomniałam sobie , że nie wypuściłam jeszcze wody . Zaczęłam piszczeć , żeby był coraz bliżej . Gdy stał przy mnie , idealnie na wrzucenie przybliżyłam się do niego i chciałam , aby myślał , że chcę mu dać buziaka . Po chwili wylądował w wodzie , a ja zaczęłam się śmiać . Przypomniało mi się , że on przecież za bardzo nie umie pływać . Z paniką podbiegłam do zbiornika , w którym się znajdował i zaczęłam go wyciągać . Łzy zaczęły spływać po moich policzkach , gdyż miał zamknięte oczy i nie oddychał . W tej chwili strasznie się o niego bałam . Nie wiedziałam co robić , więc zaczęłam trząść jego mokrym umięśnionym ciałem . Gdy nie reagował na nic skuliłam się , a moje łzy wpadały do buzi sprawiając , że dławiłam się nimi .  Szybko zadzwoniłam na pogotowie , ponieważ nie mogłam pozwolić na to , aby mój kochany Zayn umarł i to jeszcze przeze mnie . Karetka przyjechała po 10 minutach i szybko zabrali go do szpitala . Założyłam wcześniej przygotowane ubrania ( coś takiego )  , zamknęłam drzwi i pojechałam . Napisałam jeszcze chłopakom o całym incydencie i kazałam przekazać Paulowi . Zaczepiłam lekarza i zaczęłam o wszystko wypytywać . Usiadłam na krześle , podkuliłam nogi pod brodę i zaczęłam płakać . Po chwili obok zjawił się Niall , obejmując mnie ramieniem . Wtuliłam się w jego tors , a koszulka , którą miał zaczęła przemakać od słonej cieczy . 
- nie płacz Lola , co się stało ? - zapytał , a ja odpowiedziałam :
- lekarz powiedział , że nie wiadomo czy się obudzi . To wszystko moja wina , Niall . Gdybym go wtedy nie wepchnęła , nie leżał by teraz na sali , a my nie martwilibyśmy się czy będzie żył . Wszystko to przeze mnie się stało . Nie mogę sobie tego wybaczyć i nie wybaczę , rozumiesz ? Nie pozwolę by stała mu się krzywda - powiedziałam przez płacz , a Horan tylko głaskał mnie po plecach , a drugą ręką ujął mój podbródek i patrząc w oczy powiedział :
- to nie Twoja wina , Lola . Nie możesz się obwiniać . Zayn na pewno będzie żył i nawet tak nie mów . 
Otarł mi łzy spływające po policzkach i przytulił do siebie . Wtuliłam się w niego i trochę się uspokoiłam . 
- pojadę do domu , uszykuję sobie jakieś ciuchy i będę spać w szpitalnym hotelu , bo nie chcę go zostawić sama - po chwili powiedziałam i wstałam . Udałam się w stronę wyjścia , ale jeszcze raz zajrzałam do ukochanego . Do mieszkania dojechałam po 20 minutach , spakowałam parę ciuchów , kosmetyki i inne potrzebne rzeczy i znów ruszyłam w stronę szpitala . Wynajęłam pokój z numerem 14 i zostawiłam ubrania . Szybkim krokiem udałam się do sali , w której znajdował się Malik . To co zobaczyłam sprawiło smutek na mojej twarzy . Siedziała tam Perrie , a reporter wraz z fotografem robili zdjęcia . Zayn trzymał rękę Edwards . Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku . Wróciłam się do tymczasowej sypialni , rzucając na łóżku i płacząc w poduszkę . Po jakimś czasie zasnęłam . Obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu . Był to Liam . Martwił się , ponieważ stał pod moimi drzwiami , a ja nie otwierałam . Podeszłam i wpuściłam chłopaka do środka . Zauważył , że płakałam , bo po chwili stał obok mnie i trzymał mokre policzki w swoich dużych rękach . 
- czemu płakałaś ? Co się stało ? - zapytał , a ja odpowiedziałam :
- byłam u Zayna , a tam była Perrie i reporterzy i fotograf i Zayn ściskał jej rękę .
- nie martw się , wszystko będzie dobrze , a nią się nie przejmuj , bo to Ciebie Malik kocha . Zapewne myślał , że to Ty tam siedzisz . Nie wolno Ci się teraz załamać , słyszysz ? Nie możesz . Zrób to dla niego i bądź silna . Czuwaj przy nim i go nie opuszczaj . 
- dziękuję Wam z wszystko , nie wiem co bym bez Was zrobiła .
- nie masz za co  Nam dziękować . To my powinniśmy Tobie podziękować , bo dzięki Tobie w końcu jest szczęśliwy . 
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę i postanowiliśmy , że pójdziemy zobaczyć jak czuje się Mulat . Zjechaliśmy windę i udaliśmy się w stronę sali numer 1 . Muzułmanin się wybudził , ale najgorsze było to , że siedziała przy nim inna osoba zamiast mnie - Edwards . Kiedy miałam wchodzić , stało się coś , czego nigdy bym nie przypuszczała , że się stanie . 
________________________________________________________________________

przepraszam Was , że nie dodałam rozdziału ostatnio , ale miałam dużo nauki . postaram się dodać nowy rozdział jeszcze jutro . przepraszam xx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

piątek, 31 maja 2013

Rozdział dwudziesty szósty

Była godzina 17 , a mi się nudziło . Postanowiłam , że pogram trochę na gitarze , jednak przez te parę miesięcy nic nie wypadło mi z głowy . Po chwili w salonie zaczęły rozbrzmiewać się pierwsze dźwięki Justina Biebera - Fall . Lubiłam tą piosenkę . Pamiętam jak czekałam zawsze na nowy album moich idoli nocami , a później szłam zaspana do szkoły . Właśnie , szkoła . Za 3 dni mam zakończenie roku . Odłożyłam gitarę i udałam się w stronę sypialni . Malik nadal spał  , więc postanowiłam , że zrobię mu zdjęcie i wstawię na Instagrama oraz TT . Podpisałam : ‘ Kochanie , ślicznie wyglądasz jak śpisz xx ‘ - na Twitterze , natomiast na IG : ‘ mój Skarb xx ‘ . następnie położyłam się koło niego i zaczęłam jeździć opuszkami palców po jego policzku tak , aby się nie obudził . Okazało się , że niema ‘ twardego ‘ snu i się obudził . Spojrzał na mnie , uśmiechnął się i przyciągnął do siebie . Wtuliłam się w niego i usnęłam . Przebudziłam się o 3 w nocy . Ułożona byłam na Zaynie , czyli tak jak zasnęłam . Mój chłopak przeglądał coś w telefonie i miał minę jakby miał kogoś zabić . 
- co się stało Kochanie ? - zapytałam , a on się wystraszył , bo jego ciało drgnęło . Zaśmiałam się tylko , po czym zostałam zrucona na miejsce obok i przygnieciona . Malik siedział na mnie i patrzył się z chytrym uśmieszkiem . Nie wiedziałam o co mu chodziło , jednak po chwili ujrzałam zdjęcie jak spał , które wstawiłam . Zaczął mnie gilgotać , a ja próbowałam złapać powietrze i w między czasie błagałam , żeby przestał . 
- czemu mi to zrobiłaś ? - zapytał , gdy już trochę mniej mnie gilgotał . Nabrałam powietrza w płuca i odpowiedziałam :
- spałeś tak słodko , a ja zrobiłam Ci zdjęcie i wyszło takie ładne , więc postanowiłam dodać - uśmiechnęłam się i dostałam tylko buziaczka w policzek na zgodę . Była 5 nad ranem , a my nie mogliśmy już zasnąć . Postanowiłam , że zrobię nam pyszne śniadanie , jednak ktoś mnie wyprzedził i kazał usiąść . Usadowiłam swoje cztery litery na blacie . Patrzyłam jak Malik gotuje coś w garnku i co chwilę spogląda kątem oka w moją stronę . Uśmiechnięta zeskoczyłam i przytuliłam od tyłu . Musnęłam jego kark i wtuliłam w jego plecy . Było mi z nim bardzo dobrze . Zjadłam śniadanie i zapytałam :
- o której masz mi pokazać tą niespodziankę i jak mam się ubrać ?
- właśnie ! Mamy 2 godziny Skarbie , ubierz się normalnie i wygodnie - odpowiedział chłopaka , a ja podeszłam i lekko pocałowałam jego gorące usta . Zmierzyłam w kierunku garderoby i zastanawiałam w co się ubrać . Wybrałam spodenki , bluzkę z tygrysem i Vansy w panterkę ( coś takiego ) . Udałam się do łazienki , nalałam całą wannę wody z różnymi olejkami i solami do kąpieli . zdjęłam ubrania i weszłam do wody . Zanurzyłam się cała i leżałam tak przez dłuższy czas do póki ktoś nie zaczął się dobijać do drzwi . Wyszłam i owinęłam się ręcznikiem kierując się w stronę drewnianego prostokąta , który po chwili był otwarty , a w nich stał mój chłopak . 
______________________________________________________________________

napisałam kolejny rozdział i postanowiłam dodać go dzisiaj , ponieważ mam wolne . nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział , ale myślę , że jutro lub w niedzielę . 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

środa, 29 maja 2013

Libster Award

Mój blog został nominowany po raz kolejny ! Bardzo , ale to bardzo cieszę się z tego powodu i dziękuję Wam , jesteście niesamowici ! 


if-you-kissed-me.blogspot.com  - dziękuję bardzo za nominowanie <3

Moje pytania :
1.Kolor oczu ?
   niebiesko-zielone  
2.Z One Direction najbardziej lubię ...
   Zayna , Harrego , Nialla , Liama , Louisa - wszystkich :3
3.Jak masz na imię ?
   Marta 
4.Jaka jest Twoja ulubiona piosenka 1D ?
   wszystkie piosenki bardzo lubię , ale chyba najbardziej Little Things :)
5.Ulubiony film ?
   ' I wiąż ją kocham ' , ale jak wejdzie ' This is us ' to to xd
6.Gdzie mieszkasz ?
    woj. kujawsko-pomorskie , blisko Ciechocinka  
7.Jak długo prowadzisz bloga ?
   pierwszy post , czyli bohaterowie pojawił się 27 marca 2013 roku :) 
8.Do jakiego fandomu należysz ?
   Directioners i Beliebers  
9.Ile masz lat ?
   14
10.Lubisz czytać książki ?
     nie przepadam za czytaniem lektur , ale jeżeli chcę przeczytać jakąś książkę to przeczytam . ogólnie to lubię czytać książki ^  
11.Co myślisz o moim blogu ?
      czytam Twojego bloga od samego początku i bardzo mi się podoba ! *_*

Nominowane blogi przeze mnie :

Pytania do nominowanych :
1. Jaką gwiazdę lubisz najbardziej ?
2. Do jakiego fandomu należysz ?
3. Co skłoniło Cię do pisania ?
4. Cieszysz się z nominacji ?
5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka ?
6. Lubisz dziewczyny chłopców z One Direction ?
7. Co sądzisz o swoim blogu ?
8. Od jak dawna prowadzisz bloga ?
9. Wierzysz w to , że Danielle i Liam ( Lanielle ♥ )znów się zejdą ? 
10. Gdzie mieszkasz ?
11. Co myślisz o moim blogu ?

______________________________________________________________________

jak ja się cieszę z kolejnej nominacji :o  jestem z Was bardzo dumna , ponieważ liczba wyświetleń przekroczyła 2 tysiące :) 

sobota, 25 maja 2013

Rozdział dwudziesty piąty

Kupiliśmy parę rzeczy i usiedliśmy na mały odpoczynek w Starbucksie wcześniej zamawiając Latte Macchiato i sernik . Siedzieliśmy w kącie kawiarni , aby nikt nas nie zauważył i cieszyliśmy się sobą . Kelnerka przyniosła nam zamówienie i upiliśmy łyk kawy . 
- kiedy wyjeżdżacie w trasę ? - zapytałam przerywając ciszę . 
- za 5 dni , dlatego chcę z Tobą spędzić jak najwięcej czasu . Mam dla Ciebie niespodziankę , ale to dopiero jutro rano , ponieważ inaczej nie dało radny Kochanie . Przepraszam , że wcześniej Ci nie powiedziałem kiedy wyjeżdżamy - ze smutkiem mówił mój chłopak , a ja go z całej siły przytuliłam . 
- nie martw się , wszystko będzie dobrze . Zobaczysz - pocałowałam go w policzek . Po zjedzeniu przekąski , udaliśmy się do domu . Rozpakowaliśmy wszystko i wtedy przypomniało mi się , że mieliśmy jeszcze wstąpić do jakiegoś pobliskiego sklepu po kawę , bo się skończyła . Nie chciałam wykorzystywać Mulata i przyciągać fotoreporterów , więc postanowiłam , że pójdę na zakupy sama . Oznajmiłam Zaynowi , że wychodzę i tak zrobiłam . Wolnym krokiem doszłam do pobliskiego marketu . Wzięłam koszyk i udałam się alejkami szukając potrzebnej rzeczy . Przechodziłam koło zamrażarki , zatrzymałam się i wzięłam waniliowe , czekoladowe oraz truskawkowe lody na wieczór . Włożyłam jeszcze parę rzeczy i udałam się do w stronę kasy , ale ktoś mnie zatrzymał . Obróciłam się i zauważyłam dwie dziewczyny . Na oko miały tyle lat co ja , jednak ich makijaż był moim zdaniem zbyt mocny , ale nie o to chodzi . 
- słucham ? - odezwałam się , a one po chwili zaczęły mówić :
- słuchaj dziewczyno , odwal się od Zayna i reszty chłopaków , bo my wiemy , że lecisz na jego kasę . Nie wiemy jak omotałaś inne fanki One Direction , ale my się nie dałyśmy . Wiemy dobrze , że wykorzystujesz ich i chcesz dzięki nim być sławna , ale nic przyjdzie Ci to tak łatwo . Zakończ związek z Malikiem albo słono tego pożałujesz .
Słuchałam tego wszystkiego i czułam jak zaraz się popłaczę , jednak nie mogłam . Patrzyłam jak odchodzą , a ja szybkim krokiem udałam się do kasy , zapłaciłam i wróciłam do domu . Szybkim krokiem przekroczyłam próg odłożyłam zakupy i pobiegłam do łazienki . Trzasnęłam drzwiami , a następnie osunęłam się po nich i dałam upust słonej cieczy , która ciurkiem zlatywała po moim policzku . Podciągnęłam nogi pod brodę i płakałam jak małe dziecko . Wiedziałam , że nie wszyscy będą po mojej stronie , ale nie spodziewałam się , aby ktoś mówił takie rzeczy . Zayn zaczął pukać w drewniany prostokąt zwany drzwiami . Krzyczał i pytał się co się stało , ale ja nie odpowiadałam . Nie chciałam , żeby wiedział o tym co zaszło . Wstałam i podeszłam do lustra . Cały makijaż spłynął i został po nich ślad . Szybko zmyłam resztki i przebrałam się w coś luźniejszego , czyli spodnie dresowe i luźną bluzkę ( coś takiego ) . Na nogi wsunęłam swoje ’ bambosze ’ , a włosy związałam w wysokiego koka . 
- Skarbie otwórz , bo jak nie to wywalę te drzwi ! - krzyknął Zayn , a ja otworzyłam . Chłopak już się rozpędzał i wpadł na mnie . Upadliśmy na miękki dywan w pokoju i to na całe szczęście , ponieważ na płytki trochę by bolało . 
- Kochanie gnieciesz mnie - powiedziałam śmiejąc się pod nosem , a Malik tylko patrzył się w moje oczy i nic sobie nie robił z tego , że na mnie leży i coś do niego mówię . Swoje dwie ręce oparł przy mojej głowie po czym musnął mój nos . Uśmiechnęłam się i podniosłam głowę , aby później obdarzyć go gorącym pocałunkiem . Zaplotłam nogi na jego biodrach , a chłopak zaczął się podnosić . Wyszło tak , że siedziałam na nim okrakiem . Oderwaliśmy się od siebie , kiedy zabrakło nam oddechu , a ja tylko powiedziałam :
- kocham Cię , nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła Kochanie - wtuliłam się w tors Zayna , a on pocałował mnie w czoło i przytulił mocniej , po czym oznajmił :
- ja Ciebie też kocham , najmocniej na świecie . Nie wiem co bym sobie zrobił , gdybyś mnie zostawiła . 
- nie myśl tak nawet słyszysz ? - podniosłam głowę do góry i złapałam za podbródek czarnowłosego . Patrzyłam w jego przecudne tęczówki , w których za każdym razem tonęłam . Można było dostrzec w nich pragnienie , miłość , przerażenie , tęsknotę , strach . Wtuliłam się w niego i usnęłam . Obudziłam się w swoim łóżku , a obok mnie leżał mój chłopak . Tak słodko wyglądał kiedy spał . Udałam się w stronę łazienki , aby przebrać się w coś chłodniejszego , ponieważ było strasznie ciepło jak na Londyn . Wsunęłam na siebie błękitne spodenki , bluzkę z napisem ’ CHILD ’ oraz różowe trampki za kostkę ( coś takiego ) . Włosy związałam w wysokiego kucyka i udałam się w kierunku kuchni . 
________________________________________________________________________

możliwe , że dodam rozdział również jutro , ponieważ mam trochę czasu :)

niedziela, 19 maja 2013

Rozdział dwudziesty czwarty


Przypomniałam sobie , że cały mój makijaż jest zniszczony i wyglądam jak siedem nieszczęść , a mój chłopak nie może mnie przecież zobaczyć w takim stanie , bo jeszcze się przestraszy i go stracę . Chciałam się wysunąć z ucisku chociaż nie chciałam tego robić , kiedy Zayn obrócił mnie tak , że leżeliśmy twarzą w twarz . Szybko skierowałam ręce na buzię , jednak napotkałam opór . 
- czemu mi to robisz ? Wstydzisz się przy mnie czy co ? Nie rozumiem czemu zasłaniasz się przed niby swoim chłopakiem i wstydzisz się , nie podoba mi się to za bardzo . Jesteś piękna również bez makijażu , z makijażem czy nawet rozmazanym od łez . Zawsze możesz przy mnie chodzić jak chcesz , bo nie kocham Cię za wygląd , ale za to jaka jesteś - powiedział i pocałował mnie w czoło przyciągając do siebie . Wtuliłam się w niego i szepnęłam cicho ‘ przepraszam ‘ . porozmawialiśmy jeszcze chwilę , kiedy zadzwonił mój telefon . Odebrałam i okazało się , że to moja mama . Pytała się czy jesteśmy w Londynie , więc odpowiedziałam , że tak . Zaprosiła nas na kolację . Zgodziłam się i oznajmiłam o tym Zaynowi . Podeszłam do szafy i wybrałam zestaw , w którego skład wchodziła biała sukienka oraz błękitna marynarka ( coś takiego ) . Dobrałam do tego parę dodatków i postanowiłam wybrać coś mojemu chłopakowi , gdyż musiał wyglądać elegancko . Rozumiecie , kolacja u rodziców . Wybrałam białą koszulę , czarne garniturowe spodnie oraz marynarkę . Wyglądał nieziemsko , zresztą jak zawsze . Poprawiłam swoje podkręcone włosy , przejechałam pomadką i mogliśmy wychodzić . Oczywiście musieliśmy zatrzymać się przy lustrze , aby Mulat poprawił swoje włosy . Przejechał palcem po ustach i skierował swój wzrok na mnie . Podeszłam do niego musnęłam jego usta i wyszliśmy . Ostrożnie zamknęłam drzwi od mieszkania i udaliśmy się w stronę garażu . Kiedy wkładałam kluczyki do zamka , który otwierał Porsche , ktoś przytulił mnie od tyłu i pocałował w szyję , szepcąc przy tym , że to on poprowadzi . 
- przecież nie masz prawa jazdy Kochanie - powiedziałam odwracając się do Zayna . On tylko wywrócił oczami i zaprowadził mnie na miejsce pasażera . Mimo tego , że nie powinien prowadzić , był świetnym kierowcą . Na miejsce dojechaliśmy po 25 minutach . Widać było , że oboje się stresujemy . Ustaliśmy przed drzwiami i już miałam dzwonić kiedy ktoś mnie powstrzymał . 
-  a jeżeli Twoi rodzice mnie nie polubią ? Jeżeli stwierdzą , że nie jestem dla Ciebie odpowiedni i nie będę poświęcał Ci dużo czasu , bo jestem jakąś tam gwiazdeczką ? Co wtedy zrobimy ? Boję się Lola - powiedział Malik ze smutkiem , jednak ja tylko musnęłam lekko jego usta i złapałam za rękę . Już po chwili znajdowaliśmy się w środku i witaliśmy z moimi rodzicami po których można było dostrzec , że polubili już mojego towarzysza . Pomogłam mamie w kuchni , natomiast tata zajął się już mniej zdenerwowanym chłopakiem . 
- tak się cieszę , że Cie widzę córeczko . Nawet nie wiesz jaką radość sprawia mi to , że jesteś szczęśliwa - powiedziała rodzicielka i mnie przytuliła , po czym dodał - bardzo miły ten chłopak , ale czy on czasem nie był z jedną dziewczyną z zespołu , który ma podpisany kontrakt z naszą wytwórnią ? 
- ja również się bardzo cieszę . Zgadza się , jest bardzo miły , kochany , wspaniały i dużo by tu jeszcze wymieniać . Był , ale nie jest , bo nie był z nią szczęśliwy . To wszystko było ustawione tylko po to , aby one zaistniały na świecie . Proszę Cię , nie mówmy o Perrie ani o jej zespole dobrze ? - zapytałam , a Angelina kiwnęła twierdząco głowa . Resztę wieczoru spędziliśmy w bardzo miłej atmosferze . Postanowiliśmy , że zostaniemy na noc , bo nie ma sensu jechać o 3 w nocy do domu . Obudziliśmy się o 14 i od razu zeszliśmy na dół na śniadanie , a raczej obiad . Rodziców nie było , czyli zapewne pojechali już do pracy jak zawsze . Zjedliśmy kanapki i wypiliśmy sok . Musieliśmy się zbierać , więc poszłam do garderoby rodziców i wzięłam jeansy i koszulę w kratkę dla Zayna . Podałam mu i poszedł się ubrać . Wyglądał cudownie , a dwoje z trzech mężczyzn mojego życia nosili taki sam rozmiar . Cieszyłam się z tego powodu , bo w razie czego to mogę spytać się mamy lub porwać któregoś na zakupy . Ja postanowiłam założyć ciemnogranatowe spodnie , czerwoną koszulę w kratkę i białe krótkie Conversy ( coś takiego ) . Nałożyłam lekki makijaż i mogliśmy wychodzić . Zostawiłam jeszcze tylko karteczkę , że zapraszamy następnym razem do nas i mogliśmy wyjść . Dojechaliśmy na miejsce i postanowiliśmy przejść się do parku . Wtuleni w siebie spacerowaliśmy pięknymi alejkami , ale po chwili zjawili się tuż obok fotografowie i zaczęli robić nam zdjęcia . Wiadome już  było , że w jutrzejszej prasie będzie o nas napisane chociaż wiadomo było od dawna , że jesteśmy razem . Udaliśmy się w stronę centrum handlowego , aby pochodzić po sklepach . 
________________________________________________________________________

jutro znów szkoła , a ja muszę się nauczyć na chemię , której kompletnie nie rozumiem :o 
liczy się to , że napisałam dla Was kolejny denny rozdział . następny może pojawi się później lub wcześniej , gdyż we wtorek jest wywiadówka ( sami rozumiecie ) . mam nadzieję , że będziecie czekać jak coś :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

sobota, 18 maja 2013

Libster Award

Mój blog został nominowany po raz kolejny ! Bardzo cieszę się z tego powodu i dziękuję Wam :) 


maly-motyl.blogspot.com  - dziękuję bardzo za nominowanie <3

Moje pytania :
1.Jaką rolę odgrywają w Twoim życiu przyjaciele ?
   bardzo ważną  
2.Gdybyś widziała spadającą gwiazdę , jakie było by Twoje życzenie ?
   nie powiem , bo by się nie spełniło :)
3.Co jest Twoim zdaniem ważniejsze w życiu miłość czy przyjaźń ?
   myślę , że obydwie rzeczy , ponieważ bez przyjaźni nie byłoby niczego innego . 
4.Jaki jest Twój wymarzony prezent urodzinowy  ?
   jest ich kilka , ale między innymi to :
- bilet na koncert 1D ,
- szczęście rodziny oraz bliskich , 
- wyjazd do Londynu .
5.Twitter vs Facebook 
   obydwa
6.Skąd bierzesz motywację do pisania ?
    z pogody , innych blogów i co najważniejsze z mojego humoru , ale dla moich Czytelników zrobię wszystko  
7.Do jakiego fandomu należysz?
   Directioners i Beliebers  
8.Gdzie chciałabyś zamieszkać ? 
   w Londynie *,*
9.Kolor oczu ?
   niebiesko-zielone  
10.Ostatnia przeczytana przez Ciebie książka ?
      jeżeli chodzi o książkę to lekturę - Mały Książę  
11.Pierwsza myśl po przebudzeniu rano ?
      zależy od dnia tygodnia , ale wygląda mniej więcej tak :
- znów poniedziałek , trzeba do szkoły się ubrać ,
- wtorek , do szkoły ,
- środa , szkoła ,
- czwartek , o boże nic nie umiem ,
- piątek , ostatni dzień i weekend , 
- sobota , weekend ! 
- niedziela , do kościoła mi się nie chce iść , lekcje odrobić muszę , jutro szkoła , Bożeee .


Nominowane blogi przeze mnie :

Pytania do nominowanych :
1. Kolor oczu ?
2. Do jakiego fandomu należysz ?
3. Jak masz na imię ?
4. Co robisz za zwyczaj z przyjaciółmi?
5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka ?
6. Gdzie chciałabyś pojechać na wakacje ?
7. Co sądzisz o swoim blogu ?
8. Od jak dawna prowadzisz bloga ?
9. Jaki jest Twój ulubiony film ?
10. Gdzie mieszkasz ?
11. Co myślisz o moim blogu ?

______________________________________________________________________

dziękuję jeszcze raz za kolejną nominacje :* kolejna część pojawi się dziś lub jutro , ale możliwe , że dzisiaj jakoś pod wieczór , ponieważ na 16 muszę być u koleżanki i robimy referat na historię . mam nadzieję , że poczekacie xx

niedziela, 12 maja 2013

Rozdział dwudziesty trzeci



Otworzyłam butelkę z czerwoną cieczą zwaną winem , nalałam do ‘naczynia ‘ i wzięłam pierwszy łyk . Zaczęłam prowadzić monolog w swojej głowie , który dotyczył całego życia oraz przygód jakie już mnie spotkały . Śmierć Pauliny , jutrzejszy pogrzeb , własne mieszkanie , sytuacja Zayna i tak dalej . Wypiłam jeden kieliszek i nalałam sobie drugi , gdy ktoś zadzwonił do drzwi . Po cichu podeszłam , aby zobaczyć kto to . Tak to był Malik , mogłam się spodziewać . Otworzyłam i wróciłam na swoje miejsce . Nie miałam ochoty rozmawiać z nim w tym momencie , ale kiedyś i tak bym musiała . Czekałam jak zacznie . Usiadł naprzeciwko mnie i zabrał mi szklany wyrób . Wkurzyłam się i już sięgałam po butelkę , jednak ja również zabrał . Wbiłam wzrok z kominek . Unikałam jego spojrzenia , nie dlatego , że się go bałam czy coś , po prostu chciałam pokazać mu jak ja się dziś poczułam . Uklęknął przy mnie i chwycił mój podbródek na wysokość swoich oczu . Zanurzyłam się w pięknie wyglądu , a on musnął moje usta i zaczął mówić :
- Lola , muszę Ci coś powiedzieć . Wiem , że Cię dzisiaj olewałem , ale to nie tak , że specjalnie . Po prostu zbierałam się jak Ci to powiedzieć - w tej chwili mu przerwałam :
- co powiedzieć - zapytałam , a on odparł :
- jakbyś mogła nie przerywaj , bo to dla mnie naprawdę trudne - kiwnęłam na znak , że dobrze , a on mówił dalej - słuchaj , nie wiem jak Ci to powiedzieć , ale powiem wszystko od początku . Perrie była u mnie , żeby powiedzieć mi pewną rzecz , ale ja w to nie mogę uwierzyć . To naprawdę trudne do powiedzenia , ale ona twierdzi , że jest ze mną chyba w ciąży . Nie wiem jak to możliwe , ponieważ nie uprawiałem z nią seksu , przysięgam na swoją miłość do Ciebie . Ona jest chora psychicznie , wkręca sobie , że kochamy się i nadal tak jest , że mam Cię zostawić i z nią być . Kurwa ! - krzyknął po czym dodał - ona nie może zrozumieć , że to Ciebie kocham i z Tobą jestem szczęśliwy , chce stworzyć rodzinę i umrzeć przy Tobie . Ona rujnuje moje życie , po co ja z nią byłem ?- syknął , a potem odpowiedział sobie - no tak , bo nam kazano . Lola , kocham Cię ponad życie i nie zdradziłbym Cię rozumiesz ? Powiedziałem prawdę , której nikt nie znał . Nie chcę Cię stracić - ostatnie słowo wypowiedział ciszej , a po jego policzku spłynęła pojedyncza łza . Otarłam ją i przytuliłam go do siebie . 
- też nie chcę Cię stracić . Wkurzyłam się dzisiaj , bo mnie olałeś . Myślałam nad wszystkim trochę i nawet , gdyby to było Twoje dziecko to nie odeszłabym od Ciebie , bo Cię kocham zbyt mocno . Pomagałabym Ci w opiece oraz wspierała , ale skoro mówisz , że z nią tego nie robiłeś to Ci wierzę rozumiesz ? Kocham Cię debilu najmocniej na świecie ! - powiedziałam i namiętnie go pocałowałam . Usiedliśmy wtuleni w siebie na czarnym meblu i popijaliśmy trochę wina , które wcześniej zostało zabrane w obawie o moje zdrowie , ale teraz to się nie liczy tak bardzo , ponieważ opijamy za swoje życie i za nasza miłość . 
- Zayn , jutro jest pogrzeb .. Pójdziesz ze mną ? - powiedziałam , a chłopak tylko wpił się w moje usta . Odstawiliśmy kieliszki i spędziliśmy namiętną noc we dwoje . Obudziłam się o godzinie 8 wtulona w tors mojego chłopaka , który przyglądał mi się chyba od dłuższego czasu . Poleżeliśmy tak jeszcze chwilę , ale musiałam się zbierać , ponieważ nie miałam zbyt dużo czasu . Ubrałam na siebie czarną sukienkę , buty w tym samym kolorze i dobrałam parę dodatków ( coś takiego ) . Włosy pozostawiłam rozpuszczone i udałam się do salonu , gdzie jak myślałam spał mój chłopak . Musnęłam jego malinowe usta i się obudził . 
- idź się ubierz , bo zaraz musimy wychodzić - oznajmiłam , a Zayn wstał i udał się ku łazience . Postanowiłam , że zrobię nam kawę i w między czasie ogarnę trochę salon , ponieważ wszystko było porozwalane po wczorajszej cudownej nocy . Wypiliśmy kawę , odstawiłam kubki do zmywarki i pojechaliśmy . Dobrze , że miałam okulary , ponieważ cały makijaż zrobiony 2 godziny wcześniej rozmył się pod wpływem słonych łez . Ostatni raz ujrzałam przyjaciółkę i musiałam się z nią pożegnać . Wybuchnę łam histerycznym płaczem i nadal nie umiałam pojąć jak w tak młodym wieku mogła umrzeć . Pochowaliśmy ciało Pauliny i udaliśmy się z powrotem do domu . Malik podtrzymywał moje ciało , ponieważ nie miałam siły iść . Zaniósł mnie do sypialni i ułożył na wielkim łóżku , a sam gdzieś poszedł . Zasnęłam , a kiedy się obudziłam mój chłopak był do mnie przytulony i trzymał mnie za rękę . Tak słodko spał , że nie miałam serca go budzić , więc głaskałam jego gładką rękę i rozmyślałam , jak to by było , gdyby go teraz nie było przy mnie . Z zamyśleń wyrwało mnie słodkie ziewnięcie osoby o której właśnie myślałam . 
_______________________________________________________________________

przepraszam , że dodaję dopiero dziś , ale nie miałam zbytnio czasu przez ostatnie parę dni i zapewne następny rozdział pojawi się za tydzień za co bardzo Was przepraszam :( 
rozdział dedykuję Klaudii , która czyta mojego dennego bloga i obdarza mnie miłymi komentarzami , dziękuję Ci Kochana ;*
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

wtorek, 7 maja 2013

Libster Award


Mój blog został nominowany po raz kolejny ! Bardzo cieszę się z tego powodu i dziękuję Wam :) 


one-direction-marzenia.blogspot.com  - dziękuję bardzo za nominowanie <3

Moje pytania :
1.Za co kochasz 1D  ?
   za wszystko co zrobili / robią / będą robić . 
2.Ile masz lat ?
   14 
3.Ulubiona piosenka chłopaków ?
   nie mam ulubionej , ponieważ wszystkie są wspaniałe :)
4.Jak długo jesteś DIRECTIONER  ?
   nie pamiętam dokładnie , ale jakoś od zeszłego roku :)
5.Masz zwierzaka ?
   mam
6.Twoje największe marzenie ?
    jechać do Londynu , poznać 1D , mieć spokojnie życie , żeby się jakoś dobrze układało . 
7.Imię Twojej najlepszej przyjaciółki ?
   Michalina 
8.Jesteś za hejterami ? 
   zależy jakich oraz gdzie . jeżeli chodzi o hejterów w necie to nie , ponieważ dla mnie to są osoby , które nie umieją się przyznać do tego im są i hejtują z anonima . nie lubię takiego czegoś . w realu tak samo .
9.Gdybyś miała spędzić z nimi jeden dzień co byś z nimi robiła ?
   nie wiem dokładnie , ale zapewne Louis lub któryś z nich wymyśliłby coś wspaniałego :) 
10.Jaką jesteś osobą ?
      nie umiem się sama oceniać , jednak wiem , że jestem wrażliwa , poważna jeśli trzeba , miła , tolerancyjna . 
11.Kogo lubisz najbardziej z zespołu One Direction ?
      wszystkich kocham tak samo . może to dziwne , że ich nie znam , a tak mówię , ale .. 


Nominowane blogi przeze mnie :

Pytania do nominowanych :
1. Ile masz lat ?
2. Kto jest Twoim ulubieńcem spośród 1D ?
3. Jak masz na imię ?
4. Czy chciałabyś spotkać się z dziewczynami z blogów , które czytasz ?
5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka ?
6. Gdzie chciałabyś pojechać na wakacje ?
7. Od kiedy jesteś Directioner ?
8. Prowadzisz jakiegoś bloga oprócz tego ?
9. Jaki jest Twój ulubiony film ?
10. Gdzie mieszkasz ?
11. Posiadasz jakiegoś pupila ?

______________________________________________________________________

przepraszam , że wczoraj nie dodałam rozdziału , ale po prostu nie wchodziłam na komputer i miałam straszny dzień . coś mi się stało z łokciem i ręką nie mogę do końca ruszać . mam nadzieję , że mnie zrozumiecie . chciałam również przeprosić , ale postaram się dodawać wpisy w weekendy , ponieważ zbliża się koniec roku , a ja mam zamiar mieć jako takie oceny i muszę się wziąć za naukę , więc bardzo Was przepraszam . ;c