sobota, 28 września 2013

Rozdział trzydziesty trzeci

~20 minut później~
Zabrałam swoje torby i zaniosłam je na górę . Postawiłam zakupy w sypialni i udałam się do mieszkania obok . Zapukałam , a w drzwiach pojawił się nie kto inny , jak Blondyn . Zaprosił mnie do środka , a wykonałam jego polecenie . 
- przebierz się w piżamy , bo dzisiaj śpisz u mnie .
- ale ..
- nie ma żadnego ale , chłopcze .
- dobra , za chwilę wracam .
Po chwili wrócił przebrany w to , o co prosiłam . Udaliśmy się z powrotem do mojego domu . 
- rozgość się , a ja zaraz wracam - posłałam uśmiech i szybko zniknęłam za drzwiami sypialni . Podeszłam do szafy i wyjęłam piżamy . Szybko się przebrałam i wróciłam do salonu . Chłopak oglądał zdjęcia , które stały na półce . Jego kąciki ust uniosły się ku górze . Podeszłam i spojrzałam przez ramię co ogląda . Szybko wyrwałam mu to zdjęcie i schowałam . 
- ej no . Ja to oglądałem . Jak byłaś mała to byłaś taka słodziutka , zresztą .. Teraz też jesteś 
- głupi jesteś 
- też Cię kocham - uśmiechnął się , a ja powiedziałam :
- weź tak nie mów , bo się zaraz zarumienię i co wtedy będzie ? Jeszcze ktoś oskarży , że zdradzasz Sel ,  a ja jestem osobą , która do tego nie chce dopuścić . Lepiej wybierz jakieś filmy , a ja idę po popcorn i jakieś żelki . 
Udałam się do kuchni , ale okazało się , że nie mam niczego . 
-  ej . Ja szybko skoczę jeszcze do sklepu , bo jak się okazało nic nie kupiłam 
- podwieźć Cię ? 
- chcesz tam siedzieć 2 godziny ? 
- masz rację . Dobra leć , a ja się rozejrzę i wybiorę jakiś film . 
- Jus ..
- słucham ?
- a mógłbyś pożyczyć mi samochód ? - zrobiłam maślane oczka , a chłopak podał mi kluczyki . Pocałowałam go w policzek i ruszyłam w stronę wyjścia , kiedy się zatrzymałam i palnęłam z otwartej ręki w czoło . Przecież byłam w piżamach . Zresztą .. Co mi szkodzi , ale lepiej się przebrać . Szybko podbiegłam do szafy i wyciągnęłam z niej dresy ( coś takiego ) . Naciągnęłam ubrania na siebie i chwyciłam portfel , podczas wyjścia . Usiadłam wygodnie w fotelu i ruszyłam . 
~15 minut później~
Właśnie stałam przy kasie i płaciłam za wszystkie kupione rzeczy , kiedy rozległ się dobrze znany mi dźwięk mojego Iphone . Spojrzałam na ekran telefonu , ale odrzuciłam . Osobą , która próbowała się ze mną skontaktować był Niall . Nie chciałam z nim teraz rozmawiać . Może później , kiedy wrócę . Zabrałam wszystkie reklamówki z lady i włożyłam do bagażnika Lamborghini , którym przyjechałam . Następnie zasiadłam na miejscu kierowcy i ruszyłam . 
~15 minut później~
Wyciągnęłam zakupione rzeczy i zamknęłam auto . Ruszyłam w stronę drzwi , kiedy jedna z siatek zaczęła pękać . Przyśpieszyłam i szybko wparowałam przez drewniany prostokąt do kuchni . 
- uff. Już myślałam , że mi się rozwala na schodach - powiedziałam , gdy Justin wszedł do pomieszczenia , w którym się znajdowałam . 
- mogłaś krzyknąć to przyszedłbym i Ci pomógł . 
- dałam radę . Proszę - powiedziałam podając kluczyki właścicielowi i dodałam - dziękuję , że mi go użyczyłeś . 
- nie ma za co - posłał mi uśmiech , a ja go oczywiście odwzajemniłam . Rozpakowałam foliówki i włożyłam popcorn do mikrofalówki . Sięgnęłam po telefon i zamówiłam dwie duże pizze . Sięgnęłam po 2 szklanki i ustawiłam na tacy , którą przyszykowałam . Obok nich ułożyłam cztery butelki 0,5l pepsi i czekałam na popcorn . Już po chwili wylądował on w misce , którą ustawiłam obok wszystkiego innego . Jeszcze tylko dołożyłam serwetki i mogłam iść . Justin siedział i nad czymś poważnie myślał , bo wyraz jego twarzy mówił sam za siebie . 
- nad czym tak myślisz ? - przerwałam ciszę i dalej rozkładałam przekąski . 
- muszę z Tobą poważnie porozmawiać .
-  czekaj , to za chwilę , bo idę jeszcze po żelki i chipsy . Wysypałam zawartość paczek do szklanych wyrobów i udałam się z nimi do pomieszczenia , z którego przed chwilą wyszłam . Postawiłam na stoliku i spojrzałam na ‘ gościa ‘ .
- a więc o czym chciałeś porozmawiać ?
-  usiądź .
- dobrze , ale powiedz o co chodzi . 
- o co chodzi tak ? Chodzi o to - pokazał na metalowy przedmiot , który trzymał w swojej prawej ręce - co to jest ? Pokaż ręce 
- nic nie mam 
- pokaż ręce i mnie nie denerwuj już - podniósł lekko głos , a ja wykonałam polecenie - masz szczęście , ale jeżeli zobaczę u Ciebie chodź jedną kreskę to sam Cię chyba zabiję . Nie pozwolę , abyś się okaleczała .  Jeżeli masz problemy to wiesz , że możesz zawsze na mnie liczyć tak ? 
Kiwnęłam tylko głowę , a chłopak włączył film . Po jakimś czasie śmialiśmy się i oglądaliśmy seans ’ normalnie ‘ . obudziłam się dopiero rano , ponieważ ktoś zaczął się wiercić we wszystkie możliwe strony . Otworzyłam zaspane oczy i ukazał mi się słodki widok . Mianowicie Justin spał jak małe dziecko . Nie chciałam go budzić , więc jak najciszej potrafiłam wstałam i udałam się do sypialni , wcześniej przykrywając Biebera kocem , aby nie zmarzł . Wykonałam poranną toaletę i w samej bieliźnie podeszłam do szafy , aby wybrać odpowiedni ubiór na dzisiejszy dzień . Ubrałam biały bralet oraz niebieską spódniczkę w kwiatki ( coś takiego ) . Na nogi założyłam szpilki w tym samym kolorze co kwiatki , a włosy spięłam w luźnego koka . Wypuściłam parę kosmyków z fryzury i pomalowałam się . Wychodząc do kuchni , aby tam przygotować śniadanie , zebrałam brudne rzeczy z salonu i posprzątałam w nim . 
______________________________________________________________________

wybaczcie , że przez tak długi okres czasu nic nie dodawałam , ale jakoś tak nie miałam czasu ;x teraz jest dużo nauki i możliwe , że rozdziały będą się pojawiać raz na miesiąc .. ;// przepraszam Was bardzo xx