sobota, 4 maja 2013

Rozdział dwudziesty pierwszy


Porozmawiałam z nimi chwilę i udałam się w stronę Nialla . Siedział i kończył właśnie jeść kurczaka . 
- o ! tu jest mój farbowany Blondynek - powiedziałam z entuzjazmem do chłopaka , a on odpowiedział :
- tak , tak . Twój i tylko Twój - uśmiechnął się . Rozmawialiśmy jeszcze chwilę , kiedy dołączył również do nas Harry , a następnie Zayn . Siedziałam pomiędzy Niallem a Harrym i widziałam , że Malik jest trochę zazdrosny , jednak wiedział , że nie ma o co . W końcu przemówił Liam :
- wybaczcie , że popsułem Wam plany bądź nie , ale to jest wyjątkowa okazja i wyjątkowy wieczór . Chciałbym o coś spytać - w tym momencie uklęknął na jedno kolano przed Daniel - czy Ty wspaniała Danielle Peazer  uczynisz mi tą przyjemność i zostaniesz moją żoną ? - wyjął pudełeczko , w którym był pierścionek , a Dan tylko kiwnęła głową , ponieważ po jej policzkach spływały łzy szczęścia . Przytulili się do siebie , a my zaczęliśmy bić brawo . 
- Zayn , czy Ty o wszystkim wiedziałeś i nie chciałeś mi powiedzieć , bo powiedziałabym Daniel ? - zapytałam , a chłopak tylko musnął moje usta . Resztę wieczoru spędziliśmy w miłym towarzystwie . Po godzinie 22 wszyscy zaczęli się zbierać . Wróciliśmy tym razem z Niallem i Harrym do domu chłopaków . Od razu wszyscy udali się do swoich pokoi i zasnęli . Obudziłam się o 10 , ale miejsce obok było puste . Nie chciało mi się ubierać , więc zeszłam w piżamie , czyli koszulce Mulata i majtkach na dół . Zdziwiło mnie to , że na stole jest ładnie nakryte , a w kuchni Styles z Malikiem coś gotują . No nic - pomyślałam i usiadłam koło Horana , który grzebał coś w swoim Iphonie . 
- co robisz ? - zapytałam , a ten widocznie się przestraszył , bo aż podskoczył . 
- wiesz , że nie można straszyć ludzi , gdy są skupieni ? - zapytał lekko oburzony , po czym dodał - przeglądam Twittera i odpisuję niektórym fankom . Chłopcy postanowili zrobić Ci śniadanie , ale ja nic nie mówiłem jak coś - puścił oczko . Postanowiłam ich również troszkę wystraszyć . Udałam się w kierunku cudownych zapachów unoszących się w powietrzu . 
- co robicie ? - zapytałam , ale widocznie nie usłyszeli , ponieważ coś nucili pod nosem . Postanowiłam zapytać jeszcze raz , jednak głośniej . Tym razem usłyszeli , a Zayn od razu wycofał mnie z kuchni dając buziaka w policzek . Wkurzyłam się trochę , ale przeszło mi , gdy dostaliśmy śniadanie . Wyglądało przepięknie . Gofry z bitą śmietaną oraz owocami , tosty z Nutellą , truskawki w czekoladzie i inne przeróżne rzeczy . Mój talerz był przykryty , a ja nie wiedziałam o co chodzi . Odkryłam go , a tam było wszystko w kształcie serca . Na tostach widniał napis ‘ Love You , baby ‘ . to było przepiękne , nie wiedziałam , że stać go na coś takiego . Popatrzyłam na niego i wyszeptałam ‘ dziękuję ‘ . po zjedzonym śniadaniu postanowiłam , że dzisiaj dzień spędzę z bratem . Ubrałam poszarpane na dole spodenki , czerwoną bokserkę , a na to założyłam czarną skórzaną kurtkę w stylu rockowym . Dodałam kilka dodatków i byłam prawie gotowa ( coś takiego ) . Wsunęłam na nogi czerwone Conversy za kostkę i oznajmiłam reszcie , że wracam za jakąś godzinkę . Wyprowadziłam samochód Harrego i udałam się w kierunku domu babci . Dojechałam na miejsce , zaparkowałam samochód i już po chwili stałam przy dużych białych drzwiach i pukałam . Usłyszałam znajomy głos i weszłam w głąb domu . Skromnie , a zarazem pięknie urządzone każde pomieszczenie dawało uroku temu miejscu . Lubiłam przebywać tu godzinami . 
- cześć Babciu - przywitałam się i po chwili trwałam w ucisku starszej kobiety . Chwilę porozmawiałyśmy i wszystko opowiedziałam . Zabrałam brata i pojechałam z nim do parku linowego , ponieważ kochał wspinaczki i różne rzeczy tego rodzaju . Spędziliśmy tam z 2 godziny , więc postanowiłam wrócić do chłopaków , bo zapewne się martwią . Weszłam i zdziwiłam się , ponieważ u nich była mi dobrze znana , a zarazem nielubiana osoba . 
________________________________________________________________________

jak myślicie kto to będzie ? piszcie w komentarzach :) 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ