wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział dwudziesty dziewiąty

Chyba się przebudzał , więc szybko wyszłam . Spojrzałam na niego ostatni raz i odjechałam samochodem do domu . Rozpakowałam walizkę , ponieważ miałam zamiar wyjechać za 4 dni . Wzięłam prysznic i położyłam się spać . Obudziłam się dość późno , ponieważ o 14 . Za 3 dni wyjeżdżam , a za 2 mam zakończenie . Postanowiłam się ubrać , ale najpierw poszłam zjeść śniadanie . Zrobiłam sobie płatki z mlekiem , a następnie wzięłam prysznic . Owinęłam swoje ciało białym puszystym ręcznikiem i udałam się w stronę szafy . Otworzyłam ją i zauważyłam ubrania Zayna . Pojedyncza łza spłynęłam po moim policzku , ale szybko ją wytarłam . Wyjęłam z drewnianego meblu spódniczkę , bluzkę oraz dodatki ( coś takiego ) . Ubrałam się , zrobiłam lekki makijaż i poprawiłam włosy . Musiałam powiadomić rodziców o moich planach i pożegnać się z bratem i dziadkami oraz kupić sukienkę na zakończenie roku . Właśnie ! Muszę jeszcze kupić bilet do Kanady i poszukać jakiegoś mieszkania . Zadzwoniłam do taty i wszystko mu powiedziałam , trochę się wkurzyli jednak zrozumieli moje postępowanie . Z dziadkami również nie było łatwo i nie popierają tego . Udałam się do galerii , aby poszukać czegoś gustownego oraz klasycznego . Oczywiście nie obyło się bez kupienia innych rzeczy , ale to chyba normalne . Postanowiłam wstąpić jeszcze do biura nieruchomości i zapytać o jakieś mieszkanie . Tutaj w Londynie postanowiłam zostawić to , aby mieć gdzie mieszkać jak będę odwiedzać bliskich . Pani pomogła mi w wyborze i tą sprawę miałam już załatwioną . Nie było ono takie same jak to tutaj , ale również było w moim stylu . Bilet postanowiłam kupić jutro po szkole . Była godzina 22 , a ja dopiero wracałam do mieszkania . Rozpakowałam zakupy i uszykowałam ciuchy na jutro . Biała sukienka z czarną kokardą w pasie to był mój wybór . Do tego czarna marynarka w razie , gdyby było zimno i czarne szpilki ( coś takiego ) . Wykąpałam się i ubrana już w piżamę ułożyłam się wygodnie w łóżku . Obudziłam się równo z budzikiem , który wczoraj ustawiłam . Godzina 6 okazała się odpowiednią , ponieważ zdążyłam się ubrać , pomalować oraz zjeść śniadanie , aby równo z resztą klasy wejść przed budynek , na którym odbywał się apel . Dostałam swoje świadectwo i ruszyłam w stronę wyjścia . Musiałam się spakować , gdyż już jutro wylatuję . Może podczas tych 2 miesięcy wszystko sobie jakoś ułożę . Na pewno nie będzie łatwo , bo jak może być , jeżeli nie ma się przy sobie osoby , która jest całym życiem ? Sprawdziłam o której są loty i zarezerwowałam jeden bilet . Wyjęłam dwie walizki - jedną dużą , a drugą trochę mniejszą - i zaczęłam układać rzeczy , który mogą mi się przydać . Nie brałam wszystkiego , gdyż nie opłacało się . Uszykowałam sobie ciuchy na jutro i spakowałam do plecaka : portfel , picie , żelki oraz aparat . Telefon zostawiłam na komodzie obok łóżka . Właśnie ! Jeszcze iPod , żebym mogła słuchać muzyki i laptop . Wzięłam piżamę , która składałam się z majtek i luźnej koszulki Malika . Pachniała jego perfumami . Zaciągnęłam się , a pojedyncza łza nakreśliła drogę wzdłuż mojego policzka . Nalałam całą wannę wody wraz z olejkami i weszłam . Leżałam dopóki woda nie straciła ciepła . Wyszłam i dokładnie wytarłam swoje ciało , następnie ubrałam ‘ piżamę ‘ i wysuszyłam dokładnie włosy . Położyłam się spać , jednak nie mogłam zasnąć . Po jakimś czasie powieki same mi opadły . Obudziłam się ok.7:30 . Samolot miałam najwcześniej o 14 , a najpóźniej lot miał się odbyć o 21 , ale nie chciałam tak późno . Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie płatki , które po chwili znajdowały się w moim brzuchu . Naczynie umyłam i odłożyłam na swoje miejsce . Wolnym krokiem skierowałam się do pokoju , lecz po chwili znalazłam się w łazience . Naciągnęłam na wcześniej założoną bieliznę spodnie oraz bluzkę , a na ramiona zarzuciłam jeszcze bluzę . Wciągnęłam na nogi Conversy i byłam prawie gotowa ( coś takiego )  . Włosy związałam w wysokiego kucyka , a na twarz nałożyłam delikatny makijaż . Zadzwoniłam po taksówkę , ponieważ była już 11 , a trzeba być wcześniej na odprawie . Psiknęłam się perfumami , a telefon schowałam do jednej z kieszonek plecaka . Zabrałam ze sobą dwie walizki , które dzień wcześniej spakowałam i wyszłam . Taksówka już czekała , więc postanowiłam zjechać windą . Zamknęłam dom i po chwili kierowca wkładał moje rzeczy do bagażnika . Po jakiś 30 minutach jazdy znaleźliśmy się na miejscu . Zapłaciłam i udałam się w stronę miejsca , gdzie miała odbyć się odprawa , lecz tłum fanek mi to uniemożliwiał . Zastanawiałam się kto tam jest , jeżeli tyle ludzi się zbiegło . Po chwili już wiedziałam . 
______________________________________________________________________

przepraszam  , że czekaliście tak długo na ten rozdział , ale zakończenie roku , urodziny siostrzeńca ( czy jak tam, bo ja za bardzo nie ogarniam tego ) oraz parę innych spraw , a rozdział był zaczęty jednak nie dokończony . zajrzycie do postu z bohaterami TU , ponieważ pojawiła się tam nowa postać :) 
jak myślicie kim będzie tajemnicza osoba? 

INFORMACJA
rozdziały nie będą się teraz pojawiały regularnie , ponieważ nie wiem kiedy napiszę dany rozdział . mam nadzieję , że rozumiecie i będziecie wytrwale czekać  :)
jeżeli napiszę coś sensownego oraz nie aż tak krótkiego to postaram się  dodać jak najszybciej .
CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

6 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać co będzie dalej :* życzę dużo weny i udanych wakacji <3 A.K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Będziemy czekać na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje za komentarz pod drugim rozdziałem, będzie miło jeśli zaobserwujesz i będziesz dalej zagłębiać się w historie Cassie i Louisa. http://fanfiction-ann.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawdę twój blog nabiera tępa i coraz to więcej czytelników dlatego z tego powodu bardzo serdecznie Ci gratuluję i życzę jeszcze więcej pomysłów oraz weny a co najważniejsze czasu abyś szybko dodawała kolejne rozdziały, pozdrawiam i zapraszam do siebie http://let-me-be-your-last-and-first-kiss.blogspot.com/ :) /k.

    OdpowiedzUsuń
  5. AAAA to jest cudowne *__* Skąd wiedziałam, że nową postacią, będzie Justin? :D Naprawdę, kocham twoje opowiadanie, tylko zapomniałam jeszcze dodać do obserwowanych, aby wiedzieć kiedy jest nowy rozdział, więc będę ci wdzięczna, jeśli będziesz mnie informować na moim blogu o kolejnych rozdziałach - O ile to dla Ciebie nie problem ;) Bardzo się ucieszyłam z Twojego komentarza, nareszcie kolejna osoba zaczyna komentować :** Mam nadzieję, że będę oglądać je częściej, bo tutaj możesz spodziewać się, że za każdym razem coś po sobie zostawię <3

    http://and-fall-into-my-arms-instead.blogspot.com./

    OdpowiedzUsuń
  6. Super *.* Właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały i czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń