- jak tam Selena ?
- bardzo dobrze . Powiedziała , że przyjedzie do mnie w tym tygodniu na weekend , więc się poznacie i mam nadzieję , że polubicie .
- też mam taką nadzieję - powiedziałam i dodałam - wiesz .. Bardzo chciałabym wejść w jedno miejsce , ale zapewne nie lubisz zakupów zgadłam ?
- nie lubię ?! Nie lubię ?! Dziewczyno ! Ja kocham zakupy ! To do którego sklepu chcesz wejść ? Możemy do wszystkich albo pokażę Ci te najfajniejsze .
- chciałam wejść do tego sklepu - pokazałam palcem i dodałam - a potem możemy iść do tych Twoich , ale wiesz .. Jest późno , więc może przełóżmy to , np. na jutro ? Hmm ?
- dobra , niech Ci będzie , ale bądź pewna , że zajmie nam to cały dzień .
- to mnie bardzo cieszy - uśmiechnęłam się szczerze i ruszyliśmy . Wybieraliśmy ciuchy trochę czasu , gdyż sprzedawczyni przeprosiła nas , abyśmy się już zbierali , gdyż musi zamykać . Zapłaciliśmy i udaliśmy się do McDonald’a na “obiad” jeżeli można to tak nazwać . Po skończonym posiłku wróciliśmy do swoich mieszkań . Umówiliśmy się , iż jutro o godzinie 10 pójdziemy na jeszcze większe zakupy niż dzisiaj . Postanowiłam zaprosić go później na noc i taki seans filmowy . Rozpakowałam torby i poukładałam na wcześniej wyznaczone miejsca w szafie . Zabrałam przy okazji czystą bieliznę oraz dużą koszulkę Malika . Wiedziałam , że muszę zapomnieć , ale nie umiałam . Zbyt bardzo go kocham , jednak tak będzie na razie lepiej . Udałam się do łazienki , w której zatkałam kurek w wannie i nalałam gorącej wody dodając do tego swój ulubiony egzotyczny płyn . Zdjęłam ubrania i szybko wskoczyłam do przezroczystej cieczy z białą , puszystą pianą , jednak wcześniej chwyciłam metalowy przedmiot , który był ukryty w małej kieszonce mojej czarnej kosmetyczki . Dokładnie przyjrzałam się żyletce i lekko uśmiechnęłam . Może to nie było dobre rozwiązanie , ale słyszałam , że pomaga zapomnieć o rzeczywistości na choć chwilę . Zastanawiałam się nad tym , jednak na razie zrezygnowałam . Odłożyłam wcześniej oglądaną rzecz na szklany stoliczek tuż obok zbiornika z wodą , w którym się znajdowałam . Zanurzyłam całe ciało w już letniowej cieczy . Umyłam się oraz dokładnie wytarłam swoje ciało . Do moich nozdrzy dotarł zapach , który kochałam . Wysuszyłam włosy i zrobiłam koka tzw. w nieładzie . Ubrana już w ‘ piżamę ‘ udałam się do kuchni . Brzuch dawał o sobie znaki , więc postanowiłam zaspokoić jego , jak i moją potrzebę . Jedyne co miałam to ciastka oraz sok pomarańczowy . Wzięłam z szafki szklankę i nalałam napój . Odpakowałam czekoladowe pyszności i po chwili zajadałam się pysznościami . Po skończonym ‘ posiłku ‘ , jeżeli można to tak nazwać , położyłam się spać . Na początku dziwnie było zasnąć bez ukochanej osoby u boku , jednak trzeba się przyzwyczajać . Obudziłam się o 8:57 . Promienie słoneczne wpadały do pomieszczenia i mnie na szczęście obudziły . Gdyby nie słońce to zapewne bym zaspała , co robię przeważnie zawsze . Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy . Zaczęłam przeglądać całą zawartość , jednak nie wiedziałam co wybrać . Postanowiłam , że jeszcze to przemyślę , a w tym czasie napiję się soku , który wczoraj zostawiłam z myślą o dzisiejszym dniu . Zamoczyłam wargi w pysznym napoju i wpadłam na pomysł , że założę pomarańczowe spodenki , różową koszulę oraz żółtą marynarkę ( coś takiego ) , ponieważ nie wiem jaka będzie pogoda . Wybrałam do tego buty w tych kolorach oraz pomarańczową torebkę . Ubrana oraz pomalowana wyszłam z pomieszczenia . Może i trochę dziwne , jednak to jest mój kochany styl . Była godzina 9:44 , więc szybko jeszcze zrobiłam kitkę i trochę ją podkręciłam . Na głowę wsunęłam żółte okulary i byłam już prawie gotowa . Musiałam tylko schować portfel , telefon oraz błyszczyk i klucze , którymi najpierw jednak musiałam zamknąć mieszkanie . Przekręcając po raz drugi metalowy przedmiot w dziurce od drzwi , jak ktoś złapał mnie w tali . Przestraszona odskoczyłam do przodu i wpadłabym na drzwi , jednak ‘ ktosiek ‘ mnie złapał . Okazało się , że to Justin . Przytuliłam go i ruszyliśmy w drogę .
~8 godzin później~
- byliśmy chyba we wszystkich sklepach w Kanadzie , Jus . Chodźmy coś zjeść , bo zaraz Ci tu zemdleję chyba
- nie we wszystkich , bo tylko w kilku . Ja odniosę nasze malutkie zakupy i wracam . Poczekaj chwilę - powiedział , akcentując słowo “ MALUTKIE “ , a ja tylko się zaśmiałam razem z nim . Tak jak obiecał , po chwili już był . Udaliśmy się do jakiejś restauracji , aby zamówić obiadokolację . Usiedliśmy na miejscach w rogu , aby nikt nie rozpoznał Biebera . Zajęłam swoje miejsce poprzedzając tą czynność zdjęciem marynarki i odwieszeniem na krzesło . Torebkę przewiesiłam przez ramę i zajęłam się przeglądaniem MENU . Wybrałam naleśniki z Nutellą , truskawkami oraz bitą śmietanę oraz sokiem pomarańczowym . Chłopak wybrał to samo i już po chwili zajadaliśmy się pysznym posiłkiem . Nie obyło się bez rozmowy oraz śmiechu , jednak to w nim lubiłam . Poprosiłam o rachunek i już sięgałam po portfel , aby wyjąć z niego należną sumę , jednak ktoś mnie wyprzedził . Zmroziłam Justina swoim spojrzeniem i oddałam mu pieniądze , ale on mnie tylko wyśmiał . Jeżeli nie chciał to będę kulturalna i podziękuję . Tak też zrobiłam .
______________________________________________________________________
napisałam coś dłuższego , więc o to i jest nowy rozdział . nie jestem nim zbytnio zachwycona , jednak mam nadzieję , że Wam się spodoba :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Fajny rozdział ;) Dziewczynie trudno zapomnieć o Maliku, to może powinna wrócić do niego. A Justin, widać, że chce jej pomóc. I ten jego tekst z niewielkimi zakupami bardzo mi się spodobał ;) Weny życzę :*
OdpowiedzUsuń______________________________
I zapraszam na http://pomimoboluszczesciewzyciu.blogspot.com/
Spoko :)
OdpowiedzUsuńsuper *___*
OdpowiedzUsuńPo długiej, baaardzo długiej przerwie powracam z nowym rozdziałem ;) może nie jest najlepszy, może się właśnie wypaliłam, może to, że wszystko zaczęło się u mnie zaczęło układać zniweczyło mój "talent" pisarski ;p nie wiem, w każdym razie w przypływie "tego czegoś" napisałam kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńTym razem Harry opowiada swoje przeżycia, jesteś ciekawa, co znowu takiego zrobił? Zapraszam na http://mpsth.blogspot.com
Buziaki
Aluszru ;*
Kocham toooooooo ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuper ZAJEBISTE KOCHAM
OdpowiedzUsuń-♥♥♡♥♡♥♡♥♥♡♡♡♡♡♥♥♡♡♥♡♥♡♥♡♡♥♡♥♥♥♥♥♥♡♥♥♡♥♥♥♥♥♥♥♡
Boskie <3
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak rzadko dodajesz:(
PISZ DAALEJ!!!!!!!! PROSZE!!! KOCHAM TO!!!
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Jak ja ją uwielbiam, ona kocha Malika muszą być razem :* Zyczę dużo weny , kiedy bedzie następny ? nie mogę sie już doczekać <3Anka
OdpowiedzUsuńMasz ogromny talent <3 Kiedy następny ? czekam niecierpliwie. Zagorzała czytelniczka. :* Anka
OdpowiedzUsuńJest nowy rozdział na mpsth, Niall i Zayn ciągle mają problem, jak go rozwiążą? Może zachowają się jak typowi faceci? Czytaj! http://mpsth.blogspot.com/2013/08/17-powrot-do-normalnosci.html
OdpowiedzUsuńBuziaki
Aluszru
Kocham *,*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tylko szkoda, że taki krótki !
OdpowiedzUsuń***
Tyle z nas marzy, aby związać się z naszymi Idolami. Fantazjujemy na temat naszych relacji z nimi. Wytwarzamy bajki, które nigdy nie miałyby miejsca w reali, ale i tak robimy to ze świadomością.
A zastanawialiście się kiedyś jak tak naprawdę wygląda związek sławnego chłopaka z zwykłą dziewczyną, takie jak my ?
Cascada Wonder jest szaleńczo zakochana w Ideale nastolatek na całym świecie, w Harrym Stylesie. Wie, ze chłopak jest dla niej wszystkim i łączy ich silna więź. Jednak czy to wystarczy, aby ich związek przetrwał ?
Koncerty, wywiady, spotkania z fanami, plotki, zazdrość, intrygi, brak wolnego czasu.
Czy Cascada da radę znieść te wszystkie rzeczy ? Czy da radę przez to wszystko przejść ? Czy podda się i pozwoli Harremu odejść ?
Czy Cascada jest na tyle silna, aby unieść brzemię partnerki jednego z najbardziej popularnego boy`s bandu - Harrego ?
Wszystkiego dowiesz się na :
+ http://choice-between-love-and-happy.blogspot.com/
Shana.
super <3 kiedy nn?
OdpowiedzUsuń