niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział szesnasty


Powiedziała mi , że Paula umarła na raka . Telefon wypadł mi z rąk , a ja zaczęłam płakać . Nie umiałam w to uwierzyć . Była taka młoda , jak to się mogło stać ? Zaczęłam zadawać sobie tyle pytań , ale wiedziałam , że muszę być silna dla niej . 
- Skarbie , co się stało ? - zapytał zatroskany Zayn , a ja opowiedziałam im . Współczuli mi . Było po nich widać , że cierpią razem ze mną . Przytulili mnie . Zasnęłam na kolanach bruneta , a on jakby nigdy nic położył mnie w łóżku , a następnie płożył się obok mnie . Obudziłam się rano i zobaczyłam nieśpiącego już brązowookiego chłopaka . 
- wstałeś już ? - zapytałam , a on powiedział , że nie spał całą noc , bo nie mógł patrzeć jak cierpię . Chłopcy zostali również na noc . Musiałam dowiedzieć co dokładnie stało się z moją przyjaciółką . Na dworze było ciepło , w końcu była wiosna , więc postanowiłam , że założę czarną spódniczkę z kwiatkami w kolorze ciemnej czerwieni i czarną bokserkę , a na nogi wsunęłam czarne sandały na obcasie ( coś takiego ). Włosy pozostawiłam rozpuszczone , a oczy podkreśliłam czarną kreską . 
- pójdę zrobić Wam śniadanie , a sama idę się dowiedzieć co się stało , bo nie mogę zrozumieć czemu akurat mnie spotkała taka rzecz , a nie będę mówić o jej rodzinie , bo dla nich to kompletni szok - powiedziałam Mulatowi , a on tylko przytulił mnie i powiedział , że będzie dobrze . Siedzieliśmy tak przez jakiś czas . Nie potrzeba nam było słów , ponieważ rozumieliśmy się bez tego . Weszłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać naleśniki z dżemem truskawkowym , jak do kuchni wparował Niall . Otworzył lodówkę , wyjął butelkę z wodą i zaczął pić bez wlewania do szklanki , która stała obok . 
- echem - odchrząknęłam , a Irlandczyk spojrzał się na mnie i wytrzeszczył oczy jakby ducha zobaczył , a ja dodałam :
- Niallerku kochany , czy Ty nauczysz się kiedyś pić ze szklanki ? - spytałam z ironią w głosie . Blondyn pokiwał przecząco głową , a ja westchnęłam . Śniadanie było gotowe , więc zawołałam wszystkich , a sama poszłam po Zayna . Leżał w łóżku i spał , więc postanowiłam go nie budzić . Usiadłam na skraju łóżka . Tak słodko spał , nie chciałam , żeby się obudził , więc postanowiłam , że wyjdę , ale najpierw dałam mu buziaczka w policzek .
- kocham Cię - szepnęłam i odeszłam . Udałam się w kierunku salonu , gdzie wszyscy przebywali . Wiedziałam czego mogę się spodziewać . Harry paradował w bokserkach , Liam był już ubrany , Louis chodził i szukał swoich szelek , a Niall jak to on siedział w kuchni i jadł . Oczywiście był bez koszulki w samych dresach , ale mi to nie przeszkadzało , ponieważ zdążyłam się przyzwyczaić . 
- ejeje - powiedziałam po czym dodałam - idę się dowiedzieć paru spraw . Okazało się , że nikt mnie nie słuchał . Stałam tam chwilę po czym podszedł do mnie Harry i spytał co mówiłam . Powiedziałam mu , że idę załatwić parę spraw , a Zayn śpi u mnie , więc mają go nie budzić , bo całą noc nie spał . 
______________________________________________________________________

postarałam się trochę zmienić styl i dodawać linki do prawdopodobnego wymysłu ubrań Loli . przepraszam , że takie krótkie :/ 
dzień spędzony w miłym gronie , ponieważ urodziny przyjaciółki . NAJLEPSZEGO JULKA <3 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

1 komentarz: